Panie Krzysztofie, jakie refleksje towarzyszą Panu po pierwszej turze wyborów samorządowych? Po pierwsze – cieszy uzyskana liczba głosów, prawie 5000. Bardzo serdecznie dziękuję mieszkańcom 23 sołectw, Pułtuska – Popław i Pułtuska za tak duże poparcie. To rzeczywiście zwycięski wynik, jednak 45 procentowe poparcie nie wystarcza do objęcia funkcji Burmistrza w I turze i musi odbyć się II tura. Bardzo ważne jest teraz, aby po raz drugi wyborcy poszli do głosowania 21 kwietnia. Liczbę głosów chciałbym zwiększyć. Po drugie cieszy liczba6 mandatów radnych, którzy reprezentują KWW Krzysztofa Nuszkiewicza. Ludzi młodych, zaangażowanych, chętnych do pracy na rzecz naszego miasta. Jak Pan myśli, skąd tak wysokie poparcie dla Pana i pańskiego komitetu? Z natury jestem pogodny, otwarty dla ludzi, często inicjuję różne wydarzenia i uczestniczę w spotkaniach, na które zapraszają mnie mieszkańcy. Udzielam się w mediach społecznościowych. Jestem dostępny w biurze wyborczym. Mój prywatny telefon udostępniam do publicznej wiadomości. Od 5 lat prowadzę działalność na pułtuskim Rynku, gdzie mam możliwość częstego, bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami, ale także turystami, którzy mówią mi o oczekiwaniach do tego pięknego miasta.Jako pierwszy i jedyny kandydat na Burmistrza, przedstawiłem bardzo szczegółowy program podzielony na 23 sołectwa i Pułtusk. Odwiedziłem każde sołectwo, rozmawiałem z sołtysami, Zarządami OSP, Zarządami Kół Gospodyń Wiejskich i mieszkańcami. Podobnie odbyłem szereg spotkań w różnych częściach naszego miasta. Fakt, że znam osobiście sołtysów, członków Zarządów OSP i wiele mieszkańców ułatwia mi poznanie ich potrzeb. Miałem też przyjemność i możliwość poznać członków zarządów wszystkich KGW w Gminie Pułtusk.Podczas spotkań z mieszkańcami, często słyszę słowa uznania dla mojej pracy podczas poprzedniej, przerwanej kadencji. Ludzie pamiętają i z ogromną życzliwością wspominają to, co w tak krótkim czasie udało mi się zrobić i zorganizować dla nich. Staram się słuchać ludzi, być blisko nich, bo to sprawia mi radość i daje satysfakcję. Na liczbę głosów, którą otrzymałem wpłynęły na pewno również zrealizowane inwestycje podczas mojej pierwszej kadencji (przypomnę krótko – kładka dla pieszych z elektrobusami, hala sportowa przy SP3, budowa żłobka, kolektory słoneczne dla mieszkańców, przebudowa budynku dla potrzeb MOPS, budowa ścieżek pieszo – rowerowych, budowa wielu dróg, kompleks sportowy przy SP 2, budowa boiska wielofunkcyjnego przy ul. Widok, remonty szkół, budowa placów zabaw, placu Street Workout, inwestycje w plażę miejską, zakupy pojazdów dla OPS, remonty świetlic OSP, przebudowa ronda w kierunku Popław, zakup wiat przystankowych, ławek i koszy na śmieci, budowa bloku TBS, zakup budynku pokoszarowego, utworzenie centrum...
Panie Piotrze, co skłoniło Pana do podjęcia decyzji o startowaniu w wyborach na burmistrza Wyszkowa? Kandyduję na stanowisko burmistrza Wyszkowa, ponieważ wierzę w możliwość uczynienia tego miasta lepszym miejscem do życia dla wszystkich jego mieszkańców. Jako rodzic i dziadek, również przedsiębiorca, posiadam sporą wiedzę na temat potrzeb różnych grup naszych mieszkańców. Jestem przekonany, że moje doświadczenie życiowe oraz zawodowe pozwoli mi skutecznie reprezentować interesy całej społeczności i wspierać rozwój naszego miasta na wielu płaszczyznach. Ważne jest, abyśmy nie zapominali o naszych sołectwach, dlatego w moim programie stawiam na zrównoważony rozwój całej Gminy. Dostrzegam ogromny potencjał naszego miasta, gminy oraz rzeki Bug i uważam, że nadszedł najwyższy czas, aby go wykorzystać. Pragnę poprawy jakości życia mieszkańców i rozwiązania istniejących problemów. Jestem osobą aktywnie zaangażowaną w życie społeczne i obywatelskie, dlatego zdecydowałem się na kandydowanie. Chcę mieć realny wpływ na decyzje dotyczące mojej gminy i miasta. Czy fakt, że Pana rodzina ma głębokie korzenie w Wyszkowie, ma dla Pana szczególne znaczenie? Tak, to dla mnie niezwykle istotne. Moje więzi z Wyszkowem sięgają wielu pokoleń. Mój pradziadek pobudował młyn i dom na działce, która wówczas znajdowała się na obrzeżach miasta – dziś to centrum miasta. Mój dziadek prowadził później tam piekarnię, gdzie mogłem obserwować jako dziecko Jego trud pracy i poświęcenie. Moi rodzice byli cenionymi lekarzami. Wartości takie jak praca, odpowiedzialność i miłość do ojczyzny wyniosłem z domu rodzinnego, są mi bardzo bliskie, dlatego kandyduję z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Prawo i Sprawiedliwość. Podzielam te same wartości i ideały mimo, że pozostaję kandydatem bezpartyjnym. Jakie dostrzega Pan największe bolączki, wyzwania w Wyszkowie? Myślę, że jest wiele spraw, które wymagają poprawy.Dla mnie najważniejsze jest to, aby interes mieszkańców był na pierwszym miejscu, wszystkich mieszkańców, nie tylko wybranych grup. To właśnie ich potrzeby, opinie i dobro powinny stanowić fundament naszych planów i działań.Wyzwaniem jest stan infrastruktury drogowej, w kontekście dróg lokalnych, zakorkowania miasta, problem przejazdu kolejowego na ulicy Pułtuskiej oraz przejścia dla pieszych, szczególnie dla osób niepełnosprawnych. Rynek pracy i rozwój przedsiębiorczości lokalnej to kolejny obszar wyzwań. Dostęp do dobrych miejsc pracy w regionie, wspieranie lokalnych przedsiębiorców oraz przyciąganie inwestorów są kluczowe dla wzrostu gospodarczego Wyszkowa. Zapewnienie wysokiej jakości usług edukacyjnych i zdrowotnych to fundament dla dobrostanu mieszkańców. Zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom, zarówno w wymiarze fizycznym jak i publicznym(np. oświetlenie ulic, bezpieczeństwo na drogach), to kolejny istotny aspekt zarządzania gminą. Jedną z głównych bolączek miasta...