ggg ggg

W niedzielę 20 października – referendum w Pułtusku (15.10.2013)

Szału nie ma, ale wszystko może się zdarzyć

W najbliższą niedzielę pułtuszczanie pójdą lub nie do urn. 20 listopada odbędzie się referendum w sprawie odwołania burmistrza Wojciecha Dębskiego przed upływem kadencji. Swoją postawą, sposobem głosowania ocenią dotychczasową pracę burmistrza i zdecydują, jakiej chcą przyszłości dla miasta i gminy Pułtusk.

Info Bus Pawła Jakowickiego codziennie przemierza ulice Pułtuska, by z informacją o referendum dotrzeć do mieszkańców. Za pośrednictwem portali społecznościowych inicjatorzy referendum oraz zwolennicy silnie zaangażowani w akcję publikują wiele materiałów oraz dokumentów zdjęciowych wytykających błędy burmistrza oraz zaniedbania. Informują, dlaczego Pułtusk potrzebuje zmian.
Zwolennicy Wojciecha Dębskiego – Samorządowe Porozumienie Ziemi Pułtuskiej – oficjalnie ograniczyli się do spotkania z mieszkańcami, które odbyło się na terenie Akademii Humanistycznej 9 września. Spotkanie, jak ocenili obserwatorzy a wśród nich głównie inicjatorzy referendum, zgromadziło jedynie zwolenników burmistrza. Przewodniczący Rady Miasta Ireneusz Purgacz powoływał się na opinię Jerzego Regulskiego – doradcy społecznego Prezydenta RP ds. samorządu, eksperta z zakresu samorządu terytorialnego, która głosi, iż odwoływanie władz lokalnych nie jest zwycięstwem demokracji, lecz porażką lokalnej społeczności.
W materiale filmowym, który został zrealizowany podczas spotkania nie znalazła się żadna negatywna opinia na temat burmistrza, co wywołało burzę w grupie pułtuszczan udzielających się na portalach społecznościowych. Zarzucano, iż materiał był mocno stronniczy.

DSC_3519

Info Bus Pawła Jakowickiego dociera z informacją o referendum do mieszkańców Pułtuska
Burmistrz milczy
2 tygodnie temu przedstawiciele Federacji Młodych Socjaldemokratów zaproponowali, aby w Pułtusku odbyła się przedreferendalna debata z udziałem burmistrza oraz inicjatorów akcji referendalnej. Obie strony otrzymały pismo wzywające do debaty. Błażej Makarewicz – Przewodniczący Rady Mazowieckiej FMS do dziś nie otrzymał ze strony Ratusza żadnej odpowiedzi w tej sprawie.
Grzegorz Wieczorek – przedstawiciel inicjatorów akcji referendalnej w wypowiedzi dla naszego tygodnika zaakceptował propozycję debaty.
„Jesteśmy grupą obywateli, która jest inicjatorem referendum i od początku działalności liczymy się z taką możliwością. Właściwie to w momencie otwarcia procedury referendalnej staliśmy się nie tylko inicjatorem referendum, ale prekursorem debat poświęconych naszemu miastu i jego przyszłości” – skomentował propozycję debaty publicznej.
Burmistrz nadal milczy. W natłoku pism trafiających do skrzynki mailowej burmistrza Wojciecha Dębskiego zaginęły również pytania nadesłane od naszej redakcji. Od 29 lipca nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Zaniepokojeni próbowaliśmy dowiedzieć się, czy być może brak odpowiedzi nie jest spowodowany problemami technicznymi, przykładowo awarią skrzynki pocztowej. W sekretariacie Urzędu Miasta bardzo sympatyczna sekretarka, która widać, że jest odpowiednią osoba na odpowiednim stanowisku, poprosiła o nadesłanie pytań ponownie.
„Proszę przesłać pytania na sekretariat, a my przekażemy panu Burmistrzowi” – poinformowała.
Kolejny zestaw pytań wysłaliśmy 23 września. Ponownie bez odzewu. Ratusz milczy.

919966_110104799192149_1592741166_o (1)

Radny Andrzej Kwiatkowski zamierza głosować za odwołaniem burmistrza
Dla przykładu:
Dziennikarze wysyłający pytania do Prezydenta Ostrołęki Janusza Kotowskiego w sytuacji dni wolnych od pracy lub pytań, które wymagają wglądu do dokumentów archiwalnych czekają na odpowiedź maksymalnie tydzień. Zazwyczaj jednak jest to znacznie krótszy czas oczekiwania. Prezydent Ciechanowa – Waldemar Wardziński również nie daje zbyt długo czekać na odpowiedzi.
Kierownicy i dyrektorzy poszczególnych wydziałów Urzędu Miasta, zawsze sumiennie i sprawnie współpracują z dziennikarzami.
– Skąd więc milczenie Burmistrza Miasta i Gminy Pułtusk?
Iść… nie iść… – to Twoje miasto i Twoja decyzja
Bierności nie można zarzucić drugiej stronie – inicjatorom akcji referendalnej. Informują i apelują o udział w referendum.
Do aktywności wzywa również opozycja, czyli Sojusz Lewicy Demokratycznej, który popiera działania Federacji Młodych Socjaldemokratów w Pułtusku. Błażej Makarewicz w imieniu FMS apeluje o udział w referendum niezależnie od sposobu głosowania. Wystrzega się wskazywania, w jaki sposób pułtuszczanie mają głosować. To indywidualna decyzja każdego mieszkańca. Nawołuje jednak do aktywności społecznej poprzez sam udział w referendum.
„Chcemy zaapelować do mieszkańców by w referendum udział wzięli. Nie chcemy wskazywać, jak mają głosować. Zależy nam na wysokiej frekwencji, by wypowiedzieli się, czy akceptują dotychczasową politykę Samorządowego Porozumienia Ziemi Pułtuskiej i burmistrza Wojciecha Dębskiego, czy nie. Trzeba wzmacniać demokrację bezpośrednią, lokalną, a nie ją dławić” – komentuje Makarewicz.
W opinii Przewodniczącego Rady Mazowieckiej FMS, w sytuacji, gdy inicjatywa referendalna uzyskała poparcie społeczne i referendum stało się faktem przypieczętowanym przez decyzję komisarza wyborczego, nie można namawiać ludzi do nie wzięcia udziału w referendum. Właśnie z szacunku do tych osób, które do referendum doprowadziły, chociażby poprzez złożenie podpisu pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum, czyli nie tylko inicjatorów, ale ponad 2 tys. mieszkańców Pułtuska, które poparły wniosek.
„Za tydzień Pułtusk znajdzie się w centrum zainteresowania mediów. 20 października jest ważną datą dla nas mieszkańców. W tym dniu zdecydujemy o przyszłości naszej i naszego miasta” – mówi Grzegorz Wieczorek.
„Poprzez dokonanie wyboru na karcie referendalnej możemy zmienić znacznie więcej niż tylko organ terenowej jednostki samorządu terytorialnego, Burmistrza Pułtuska. W ten sposób możemy zmienić naszą przyszłość, która powinna być związana z wielkimi możliwościami Pułtuska wynikającymi z jego historii oraz unikalnego posadowienia geograficznego. Do Pułtuska i do nas mieszkańców Pułtuska należy przyszłość” – nawołuje do udziału w referendum przedstawiciel inicjatorów referendum.

Czy pułtuszczanie są przewidywalni?
Nieoficjalnie wielu radnych oraz przedstawicieli lokalnych ugrupowań uważa, iż referendum w Pułtusku zakończy się podobnie jak w Warszawie. Nie będzie wymaganej frekwencji.
„Ludzie boją się zdecydować inaczej. W interesie SPZP jest, by referendum nie przeszło, by ludzie nie poszli do urn. Jak znam Pułtusk to burmistrza nie dowołają” – mówi nieoficjalnie jeden z przedstawicieli opozycji, do niedawna członek SLD?
Fryderyk Pawelec- muzyk, kompozytor i miłośnik motoryzacji od początku pojawienia się kwestii referendum wskazuje na potrzebę zmian w Pułtusku. Twierdzi jednak, że „do póki nie zrozumiemy, iż nasz głos jest ważnym elementem w demokratycznej układance, do póty będziemy dreptać w miejscu pogrążając się w bylejakości jak bagiennym grzęzawisku”.
„Obserwując ostatnie kilkanaście, a może kilkadziesiąt lat historii naszego miasta, trudno mi oprzeć się refleksji, że są to lata stracone, lata niewykorzystanych szans, lata, w których partykularny interes wąskiej grupy ludzi stawiany jest ponad dobrem ogółu. Niestety, za ten stan rzeczy jesteśmy odpowiedzialni my wszyscy, a nie tylko „elity”, którym taka sytuacja jest na rękę. Dziś pojawia się po latach bylejakości szansa na to, byśmy pokazali, że jesteśmy w stanie zawalczyć o zmiany, o poprawę funkcjonowania naszego miasta, o jego rozwój i przyszłość” – komentuje w kontekście zbliżającego się referendum.
Paweł Jakowicki – Info Bus – od strony medialnej i informacyjnej wspiera akcję, referendalną oraz apeluje o udział w referendum.

DSC_4347

Burmistrz Wojciech Dębski poczucie humoru ma, więc żartem jest chyba jego milczenie w pewnych kwestiach
„Pora by Pułtusk obudził się w końcu i mieszkańcy skorzystali ze swojego potencjału i prawa wyborczego. Pora byśmy wybrali burmistrza, który będzie jak najmniej związany z jednym ugrupowaniem partyjnym, co skutecznie ogranicza mu działanie i wiąże ręce, a miasto wybierze osobę, która będzie łączyła inicjatywy wspólne mieszkańców i organizacji lokalnych. Burmistrza, który przystąpi do pracy w służbie urzędniczej za ustawowo zapisane około 6,5 tysiąca, a nie 12 tys., bo Pułtuska po prostu w obecnej sytuacji finansowej nie stać na administratora bez pomysłu za takie pieniądze”– ocenia Jakowicki.
Radny Andrzej Kwiatkowski zapytany o udział w referendum nie boi się otwarcie ujawniać swoich poglądów.
„Idę na referendum. Mało tego, zagłosuję za odwołaniem pana Wojciecha Dębskiego. Najważniejsze jest to, że on już dawno powinien odejść, bo nie ma pomysłu na rozwój miasta” – argumentuje swoją decyzję Andrzej Kwiatkowski.
Przyznał również, że nie namawia swoich bliskich i znajomych do uczestnictwa w referendum.
„Nie wiem czy pójdą – nikogo nie zmuszam, chociaż jeżeli pytają mnie o moją argumentację – uczciwie ją przedstawiam” – dodaje.
Członkowie komisji wyborczych są już przeszkoleni. Od wtorku, 15 października, w Urzędzie Miasta , w godzinach 15:00 – 16:00 mieszkańcy mogą zgłaszać się z wszelkimi pytaniami do wyborczej komisji miejskiej.
Bernadeta Hamowska

1 982 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
3 : 0 dla wyszkowskich siatkarzy

KS Camper Wyszków odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie. Podopieczni Jana Sucha i Konrada Chrzczonowskiego 12 października rozegrali swój drugi już...

Zamknij