ggg ggg

Turniej Miast

W sobotę, 23 lipca w ostrowskim Ogródku Jordanowskim rozegrane zostały zawody w ramach Turnieju Miast na Szlaku Książąt Mazowieckich. Były one już czwartymi w tegorocznej edycji Turnieju. Wcześniej reprezentacje miejscowości biorących w nim udział zmierzyły się 14 maja w Liwie, 21 maja w Przasnyszu  i 2 lipca w Sannikach. Do końca Turnieju pozostały jeszcze zawody w Warce, Zwoleniu i finał w Czersku. Ideą Turnieju jest popularyzacja średniowiecznej historii Mazowsza, a tym samym promocja miejscowości, które w tej historii odegrały jakąś, nierzadko bardzo ciekawą rolę. Do tych odległych lokalnych dziejów, nawiązują również niektóre konkurencje. W Ostrowi myślą przewodnią był jej leśny rodowód i siłą rzeczy konkurencje wywodziły się w prostej linii z zajęć średniowiecznych ostrowian.

turniej +éuczniczy

W sobotę do Ostrowi przyjechały reprezentacje Przasnysza, Sannik, Warki, Zwolenia i Góry Kalwarii. Zarówno część przybyszów jak i gospodarzy, wystąpiła w średniowiecznych strojach, co już na wstępie wywołało stosowny, historyczny nastrój. Przybywających gości powitał koncert Młodzieżowej Orkiestry Dętej oraz pokaz musztry w wykonaniu ostrowskich mażoretek. Niektórzy z przybyłych twierdzili, że była to swoista dywersja ze strony gospodarzy, mająca na celu dekoncentrację przeciwników. Niestety, nie wszyscy nie tylko jej nie ulegli, lecz jak na złość przystąpili do zawodów silni, zwarci i skoncentrowani. Oficjalnego otwarcia turnieju dokonali wspólnie: burmistrz Ostrowi Jerzy Bauer, prezes Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Jan Błoński oraz Daniel Sukniewicz – koordynator Szlaku Książąt Mazowieckich i pomysłodawca całego przedsięwzięcia, a sygnał zagrany na rogu przez ostrowskiego łucznika Marka Kukiełkę dał znak do rozpoczęcia zmagań. Każdą miejscowość reprezentowały trzyosobowe drużyny. Pierwszą konkurencją był „rzut zapałką”, czyli solidnym drewnianym balem, który należało wyrzucić jak najdalej poza siebie. Pierwsze miejsce wywalczyła ekipa ze Zwolenia, która przygotowała się wyjątkowo solidnie do zawodów w Ostrowi, a zespół gospodarzy zajął miejsce trzecie. Kolejną konkurencją był slalom do barci z wykonaną z solidnych stalowych rur ostrową – średniowieczną drabiną bartniczą będącą dzisiaj godłem Ostrowi. Po dobiegnięciu do drzewa, jeden z członków zespołu musiał się wdrapać po wspomnianej ostrowie i asekurowany przez pozostałą dwójkę, wyjąć z barci słoik miodu. Przy okazji tej konkurencji goście dowiedzieli się o pochodzeniu nazwy miasta i jego herbu. Po zakończeniu slalomu każdy zespół musiał odgadnąć (po obowiązkowej degustacji) jaki miód zabrali z barci, a następnie rozwiązać test puszczański tzn. rozpoznać drzewo oraz leśną roślinę. W obu konkurencjach Ostrów zajęła miejsce drugie. Nawiązaniem do tematyki średniowiecznego bartnictwa był też krótki pokaz w wykonaniu członków ostrowskiego Bractwa Łuczniczego, przedstawiający egzekucję złodzieja okradającego leśne barcie. Kara za takie przestępstwo była niezwykle surowa, ale podobno skutecznie odstraszała amatorów cudzego miodu. Przestępcy rozcinano bowiem brzuch, a wnętrzności nawijano na pień drzewa z okradzioną przez niego barcią, po czym pozostawiano go w lesie. Dalszym pogrzebem zajmowały się już dzikie zwierzęta. W kolejnej konkurencji jaką było strzelanie z łuku do tarczy z dzikiem, ponownie zwyciężył Zwoleń przed Ostrowią. Atmosfera w Ogródku Jordanowskim robiła się coraz bardziej gorąca i to nie tylko z uwagi na pogodę. Widać już bowiem było, że szykują się zmiany w punktacji generalnej Turnieju, gdyż drużyna ze Zwolenia szła jak burza od zwycięstwa do zwycięstwa. Ostatnią konkurencją, która miała postawić przysłowiową kropkę nad „i”, był kilkudziesięciometrowy spływ na tratwie w fosie okalającej Gród Książąt Mazowieckich. W tym przypadku udział brało po jednym zawodniku z każdej ekipy. Przy ogłuszającym dopingu pierwsze miejsce zajęła… drużyna ze Zwolenia. Ona też zwyciężyła w całym ostrowskim turnieju, wysuwając się tym samym na prowadzenie w całym Turnieju. Miejsce drugie wywalczyła reprezentacja Ostrowi przed Warką, Przasnyszem, Górą Kalwarią i Sannikami. Kolejne zawody odbędą się już wkrótce w Warce.
Już po oficjalnym zakończeniu zawodów, uruchomiona została szkółka łucznicza dla wszystkich chętnych, która cieszyła się dość dużą popularnością. Strzelały z łuków dzieciaki, ich mamusie, ciocie, tatusiowie i to nieraz nad podziw skutecznie. Niektórzy z nich stwierdzili, że jest to bardzo fajna rozrywka i może warto byłoby wrócić do idei Letniej Szkółki Łuczniczej, jaka funkcjonowała podczas wakacji w ostrowskim Grodzie Książąt Mazowieckich przed rokiem 2011. Dlaczego nie?
ABM

Galeria Zdjęć

1 817 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Uroczyście podsumowano i doceniono pracę policjantów z Wyszkowa oraz Powiatu Wyszkowskiego

20 lipca 2016 r. na placu apelowym przed Komendą Powiatową Policji w Wyszkowie odbyła się uroczystość związana z dorocznymi obchodami...

Zamknij