ggg ggg ggg

„Stalowa Jedynka” pamięta o Bohaterach podniebnej walki

– Uczniowie wraz z WKSL oddali hołd lotnikom, poległym w 1939 roku

W poniedziałek, 8 września w południe, zgodnie z wieloletnią tradycją, uczniowie klasy VIII c ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. ppłka pil. Mariana Pisarka w Radzyminie, pod opieką nauczycieli, udali się na Cmentarz Poległych w Radzyminie. Ich celem było oddanie hołdu lotnikom i żołnierzom, którzy zginęli w wojnie obronnej 1939 roku.

Szczególną troską i pamięcią młodzież „Stalowej Jedynki” otacza lotników poległych w bitwie powietrznej nad Radzyminem, stoczonej 7 września 1939 roku. Dla społeczności szkoły noszącej imię sławnego pilota Mariana Pisarka – uczestnika tamtych walk – pielęgnowanie pamięci o obrońcach polskiego nieba jest sprawą honoru.
Uroczystość rozpoczęła się od wprowadzenia sztandarów pod tablicę pamiątkową. Wicedyrektor szkoły, pani Katarzyna Marzec, powitała gości z Warszawskiego Klubu Seniorów Lotnictwa: Jana Szypulskiego, Jana Niemczyka, Jana Sajnoga oraz Krzysztofa Galusa. Podkreśliła doniosłość wydarzeń, które rozegrały się pod radzymińskim niebem we wrześniu 1939 roku.
Wydarzenia sprzed 86 lat przybliżył uczniom nauczyciel historii, pan Grzegorz Jeleń. Barwną opowieść o powojennych losach lotników biorących udział w bitwie uzupełnił pan Jan Sajnoga z WKSL.
Przypomniano przebieg tragicznych wydarzeń z czwartku, 7 września 1939 r., kiedy to 216. Eskadra Bombowa, wchodząca w skład Brygady Bombowej, otrzymała rozkaz zbombardowania kolumn pancernych niemieckiego XVI Korpusu Pancernego nacierającego na osi Piotrków Trybunalski – Łódź. Zadanie miał wykonać klucz najnowocześniejszych w polskim lotnictwie bombowców PZL P-37 „Łoś”.
Zatankowane i zaopatrzone w bomby maszyny wystartowały z lotniska polowego w Popielowie nieopodal Węgrowa. O godzinie 15:45, po uformowaniu szyku nad miejscowością Stara Wieś, weszły na wyznaczony kurs bojowy w stronę Łodzi. Do celu było niespełna 200 kilometrów. Kluczem dowodził porucznik obserwator Ludwik Maślanka. W jego załodze znajdowali się: pilot ppor. Władysław Ryżko oraz strzelcy pokładowi kpr.-rtg. Stefan Basaja
i kpr. Florian Korek. Z prawej strony leciał „Łoś” dowodzony przez por. obs. Cezarego Gajewskiego, którego załogę tworzyli: pilot ppor. Jan Nowakowski oraz strzelcy pokładowi kpr. Stanisław Babańczyk i kpr. Jerzy Młodecki. Dowódcą trzeciego „Łosia”, lecącego z lewej strony formacji, był ppor. obs. Władysław Kołdej, a samolot pilotował ppor. Wacław Cierpiłowski. Strzelcami byli kpr. strz. rtg. Karol Pysiewicz i kpr. Kazimierz Wielgoszewski. Początkowo lot przebiegał bez przeszkód, a pozbawieni osłony myśliwskiej lotnicy byli niezwykle czujni, bacznie obserwując niebo. Około godziny 16:00, przelatując nad Radzyminem, Polacy dostrzegli niemieckie bombowce eskortowane przez myśliwce Messerschmitt Bf-110, powracające z nalotów na Warszawę. Dowódca klucza, chcąc uniknąć spotkania z nieprzyjacielem, rozkazał zawrócić i obniżyć pułap lotu. Manewr okazał się jednak nieskuteczny. Niemcy dostrzegli osamotnione „Łosie” i przystąpili do ataku.
W starciu z 12 Messerschmittami polscy lotnicy nie mieli większych szans – przeciwnik górował zarówno liczebnie, jak i pod względem szybkości oraz uzbrojenia. Mimo bohaterskiej postawy polskich załóg, w ciągu kilku minut wszystkie „Łosie” zostały zestrzelone. Maszyna dowódcy klucza, cała ogarnięta płomieniami, rozbiła się w okolicach wsi Ciemne (4 km od Radzymina). Z załogi uratowali się, skacząc ze spadochronami, mocno poparzeni por. obs. Ludwik Maślanka i pilot por. Władysław Ryżko. Pozostali członkowie załogi zginęli we wraku. „Łoś” dowodzonego przez por. obs. Władysława Kołdeja, który rozbił się na pograniczu Łąk z Wólką Radzymińską – cała załoga poniosła śmierć. Trzeci bombowiec, dowodzony przez por. obs. Cezarego Gajewskiego, po rozpaczliwej próbie wyrwania się z ataku i ciągnąc za sobą smugę dymu oraz płomieni, przymusowo lądował według relacji świadków w pobliżu wsi Janków Stary, zaledwie 5 km od ówczesnego powiatowego Radzymina. Katastrofę przeżyli ppor. pilot Jan Nowakowski i strzelec kpr. Stanisław Basaj. Pozostali członkowie załogi zginęli. (Historycy podają w swoich opracowaniach, że cała załoga ratowała się spadochronami, lecz ostatecznie przeżyło jedynie dwóch wymienionych). Ciała poległych zostały zebrane przez miejscową ludność i pochowane na Cmentarzu Poległych Żołnierzy Polskich 1920 roku w Radzyminie. W pięćdziesiątą rocznicę wrześniowych wydarzeń pracownicy Polskich Zakładów Lotniczych wraz z członkami Warszawskiego Klubu Seniorów Lotnictwa ufundowali pamiątkową tablicę z nazwiskami poległych, którą umieszczono w ścianie Kaplicy Cmentarnej.
Od 36 lat uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 im. ppłka pil. Mariana Pisarka rozpoczynają rok szkolny właśnie w tym miejscu – od lekcji historii, złożenia kwiatów i zapalenia zniczy. Tradycyjnie towarzyszy im delegacja Warszawskiego Klubu Seniorów Lotnictwa.
Modlitwa, minuta ciszy i pochylenie sztandarów są świadectwem pamięci i hołdu oddawanego Bohaterom wojny obronnej 1939 roku.

/opr. R.L.; G.J.; foto: Grzegorz Jeleń/

66 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Gmina to ludzie i sztafeta pokoleń

W sobotę, 6 września w Gminie Wieliszew odbyła się uroczystość upamiętniająca 35-lecie odrodzenia samorządu terytorialnego w Polsce. Punktem kulminacyjnym programu...

Zamknij