ggg ggg ggg ggg ggg

Sąd w Pułtusku na czarnej liście Gowina – czy jest jeszcze ratunek? (09.10.2012)

Sąd Rejonowy w Pułtusku przegrywa batalię z planami reorganizacyjnymi wprowadzanymi przez ministra sprawiedliwości.

Nie zważając na opinię społeczną, minister Jarosław Gowin podpisał zgodnie z obietnicą rozporządzenie, które przesądza istnienie pułtuskiego sądu w obecnych strukturach.  Rozporządzenie z 5 października w sprawie zniesienia sądów rejonowych zapowiada reorganizację 79 sądów rejonowych, a co za tym idzie, przekształcenie tych placówek w oddziały zamiejscowe. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 1 stycznia przyszłego roku.  Kolejna walka o pułtuski sąd przegrana – mimo wielu wysiłków obywateli, samorządowców, pracowników sądu i wielu zaangażowanych środowisk społecznych.
Mocno w obronę sądu zaangażował się burmistrz miasta Pułtuska Wojciech Dębski, który nie tylko uczestniczył w manifestacjach organizowanych w Warszawie, ale działał w roli zastępcy pełnomocnika Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych oraz o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych.  Pod projektem podpisało się 150 tys. osób. Niestety nie przyniosło to oczekiwanych efektów w sprawie zmiany decyzji Ministra Gowina.

 

Walka przegrana – ale nie wojna?
31 maja 2012 roku w Kancelarii Sejmu zgłoszono utworzenie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej wraz z projektem ustawy, zaś 27 czerwca Komitet nabrał osobowość prawną.  Impulsem do wystąpienia z inicjatywą ustawodawczą był przygotowywany przez Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina projekt rozporządzenia reorganizującego sądy powszechne, poprzez likwidację małych sądów. Projekt ten wstępnie przewidywał zniesienie 116, a następnie – jak to jest w obecnej formie -79 sądów rejonowych na terenie całego kraju.  Protesty wielu środowisk, w tym adwokackich oraz samorządowych były podyktowane wieloma czynnikami.  Przeciwnicy rozporządzenia wskazują głównie na: utrudnienie mieszkańcom małych miast i miejscowości dostępu do sądownictwa, wbrew konstytucyjnym gwarancjom prawa do sądu, niezależności i niezawisłości sądów oraz regulowania ustroju sądownictwa w drodze ustawy. Dalekosiężne konsekwencje, których upatruje się w reorganizacji sądownictwa to prawdopodobna likwidacja niektórych powiatów. Ratunkiem dla pułtuskiego oraz pozostałych sądów, które znalazły się na „czarnej liście” Gowina może być projekt ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych oraz o zmianie ustawy Prawo o ustroju sadów powszechnych.  Zgodnie z informacją rozesłaną przez Marszałek Ewę Kopacz projekt zostanie skierowany do pierwszego czytania w Sejmie. W tym przypadku posłowie mogą zmienić zapisy rozporządzenia przyjmując ustawę, wobec której rozporządzenie Gowina przestanie obowiązywać. Posłowie bowiem mogą zadecydować, że to Sejm będzie ustalał podział terytorialny na okręgi sądowe, a nie minister sprawiedliwości, co obecnie jest czynione.  Na ile można wierzyć, że przed wprowadzeniem rozporządzenia w życie, uda się zapisem ustawy ograniczyć poczynania ministra sprawiedliwości w sprawie rzekomo uzasadnionej reorganizacji sądów?  Szanse na ratunek dla 79 sądów stają się coraz mniejsze.  Jak dotychczas nie pomogły protesty, listy podpisów przeciwników reorganizacji, wszelkie spotkania z ministrem sprawiedliwości.  W obronie sądów powołano Stowarzyszenie AMICI CURIAE, działające ponad podziałami politycznymi i skupiające działaczy samorządowych i prawników z różnych partii politycznych, które walczyło nieustannie o polskie sądy.  Złożono ponad 200 tys. podpisów pod petycjami do ministra sprawiedliwości, które trafiły na jego biurko.  Zdawać by się mogło, że wola społeczeństwa w tym przypadku, nadal nie ma wielkiego znaczenia w stosunku do zamierzeń rządzących na najwyższych szczeblach…

 

Co zmieni reforma?
Po wprowadzeniu w życie rozporządzenia zmieni się nazwa reorganizowanych oddziałów. Sąd Rejonowy w Pułtusku ma stać się wydziałem zamiejscowym Sądu Rejonowego w Wyszkowie.  Jeśli wierzyć zamierzeniom rozporządzenia, sędziowie nie stracą pracy, a jedynie zniknie funkcja Prezesa Sądu. Przekształcenie najmniejszych sądów w wydziały zamiejscowe większych jednostek minister Jarosław Gowin zapowiada już od początku 2012 r.  Zmiany te mają służyć lepszemu wykorzystaniu sędziów – twierdzi minister w uzasadnieniu.  „Funkcjonowanie sądów powszechnych w aktualnych warunkach administracyjnych pociąga za sobą zbyt wysokie koszty w stosunku do efektów orzeczniczych, możliwych do osiągnięcia przy dotychczasowym poziomie finansowania, w szczególności z uwagi na brak możliwości racjonalnego wykorzystania kadr sądownictwa powszechnego. Nie sprzyja to również realizacji celu w postaci zapewnienia jak najwyższego poziomu orzecznictwa sądów powszechnych” – czytamy w uzasadnieniu do rozporządzenia podpisanego 5 października. Rozporządzenie znosi działalność sądów o limicie etatów do 9 sędziów włącznie. W wyniku połączenia znoszonych jednostek powstają sądy rejonowe o limicie, co najmniej 12 sędziów. Likwidacja małych sądów może doprowadzić do deprecjacji miasta, jako centrum administracyjno-gospodarczego dla wielu mieszkańców powiatów.  Mimo iż minister sprawiedliwości uspokaja, co do ewentualnego utrudnienia w dostępności do wymiaru sprawiedliwości, przeciwnicy rozporządzenia głośno negują jego optymizm.
„Planowane działania ministerstwa nie odniosą skutku w postaci oszczędności, co wydaje się głównym motywem przyświecającym tym zamierzeniom. Bezpośrednim skutkiem likwidacji sądów będzie rzeczywiste pogorszenie dostępności tych usług publicznych, zwiększenie kosztów dochodzenia swoich praw przez mieszkańców, wydłużenie czasu trwania postępowań sądowych, trudności z załatwianiem spraw w wydziale ksiąg wieczystych” – czytamy w wielu pismach samorządowców, które trafiały do Ministerstwa.  Zdaniem środowisk sprzeciwiających się rozporządzeniu w obecnym zapisie rzekomy brak efektywności działalności likwidowanych sądów oraz czynnik ekonomiczny, którym kieruje się Jarosław Gowin są mocno naciągane.      

Bernadeta Hamowska

3 728 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Świętujemy w Gwizdałach (09.10.2012)

Ubiegła sobota 6 października była dla mieszkańców Gwizdał wyjątkowa. Przed południem Msza święta w Kościele Parafialnym z udziałem strażaków OSP,...

Zamknij