ggg ggg ggg ggg ggg

Roman nad przepaścią (17.09.2013)

Wydumana przed trzema laty akcja działu marketingu legionowskiego ratusza została po raz drugi wcielona w życie. Od niedzielnego popołudnia w wielu miejscach Legionowa „coś się działo”. Przed Ratuszem, Przed DH „Maxim”, na boiskach przy ul. Królowej Jadwigi, na stadionie, w Parku Jana Pawła II, przed Areną. Impreza miała zachęcić legionowian do wyjścia z domu, aktywności sportowo-ruchowej, no i dobrej zabawy. Jak było?? Było fajnie, tylko „frekwencja nie dopisała za bardzo”. Impreza wzbudziła w mieście liczne kontrowersje. Jedni chwalili, inni potępiali i wyszydzali w czambuł. Oto dwa teksty opisujące jedną imprezę. Jeden w guście zwolenników, drugi zagorzałych przeciwników. I tak się składa, że oba chyba są prawdziwe.

1236758_572588149444788_2031314875_n

Jesteśmy piękni, zdrowi i młodzi!

Radośnie, ze śpiewem na ustach wspomaganym głośnikami mieszkańcy 50-tysięcznego Legionowa wyruszyli w niedzielne popołudnie na ulice. W ostatnią niedzielę, dzięki światłej akcji obmyślonej przez urzędników z wydziału marketingu dowodzonego przez p. Annę Szczepłek mieszkańcy wyszli na ulice, place i do miejskich parków, by zamanifestować kreatywność, młodość i potencjał rozwojowy miasta. Jak sama p. Anna Szczepłek ustami rzeczniczki prasowej  stwierdziła: …”Ruch w każdej postaci: nauka tańca, pokazy sztuk walki, fitness, maratony rowerowe oraz prezentacja obrazu 3D to tylko niektóre atrakcje, jakie przygotowaliśmy w miniona niedziele dla naszych mieszkańców”…  I tak od godziny 13.00 przed Ratuszem studio „Born2Dance” rozpoczęło pokazy. Były lekcje tańca do muzyki wszelakiej/ Dance, disco, hiphop/. Była lekcja zumby. Był taniec towarzyski. W samym Ratuszu od 14.00 trwała akcja pt. „Strefa wymiany książek”. Można było wybierać i przebierać. W tym samym czasie przed Domem Handlowym „Maxim” rozpoczął pracę ogródek fittnes. Były rowery, taniec i oczywiście Zumba. Na stadionie miejskim w skate parku od południa trwały zawody deskorolkowe. W czcigodnym parku, któremu patronuje papież Jan Paweł II od 14.00 trwały zajęcia taneczno-ruchowe dla seniorów. W Arenie i na stadionie od 13.00 rozpoczęły się zajęcia fittnes, a także treningi na bieżni tartanowej dla biegaczy. Boiska przy ul. Królowej Jadwigi opanowały szkoły sztuk walki. Było Taekwondo, Kixboxing, Taebo, a także Tai Chi i Kung Fu. Finał imprezy rozpoczął się przed Areną o godz. 16.00. Były maratony rowerowe z trenerem, były pokazy niesamowitych młodych rowerzystów, były stoiska sponsorów imprezy. Było też wspólne śpiewanie hitów ponadczasowych z miejscowym zespołem. Było też odsłonięcie wielkiego obrazu w technice 3D z przesłaniem „Legionowo porusza”. Na obrazie jest wielka przepaść, pleciony mostek z deseczek, piłka. Obraz odsłonił sam nasz prezydent Roman Smogorzewski, po czym wstąpił na obraz i przechadzał się po mosteczku nad przepaścią ku uciesze zgromadzonych. Na koniec było kino plenerowe  z hitem „Wybuchowa para” i pokaz sztucznych ogni.  Jednym słowem: niedziela udana. Mieszkańcy zademonstrowali swoje dobre nastawienie dla rekreacji, sportu. Mieszkańcy pokazali, że Legionowo jest miastem młodym, prężnym, bez trosk, kłopotów i jest na tle całego kraju jedną zieloną wyspą.

Jesteśmy Poruszeni marnowaniem pieniędzy – mówią mieszkańcy

Nasz Ratusz z Prezydentem Romanem Smogorzewskim i urzędnikami wydziału marketingu znów stracili okazję, by siedzieć cicho. Impreza wydumana, stworzona na potrzeby propagandowe. Świadczy o tym mikre zainteresowanie nią mieszkańców miasta. Stoiska przed DH „Maxim” w parku świeciły pustkami. Przed Areną była zaledwie garstka mieszkańców. Mieszkańcy miasta nie odpowiedzieli na propagandowe zawołanie, że są piękni, twórczy, zdolni i młodzi. W Legionowie mieszka wielka armia steranych życiem rencistów i emerytów, którzy ledwie wiążą koniec z końcem. Ich troskami są wizyty u lekarzy, kupno leków i codzienne skąpe zakupy. Nie jeżdżą takimi wspaniałymi autami wartymi po sto kilkadziesiąt tysięcy złotych, jakie promowano podczas imprezy przed Areną. Ci właśnie ludzie- mieszkańcy Legionowa są oburzeni, że urzędnicy pod wodzą prezydenta Smogorzewskiego lekką ręką wydają pieniądze z miejskiej kasy na takie imprezy. Czemu i komu miało to służyć? Jak jest źle, to igrzyska dla ludu, dla nas, dla gawiedzi trzeba urządzić. Bawili się za pieniądze z naszych emeryckich podatków. Miasto z dzikami nie umie sobie poradzić- a te spacerują już w ciągu dnia po głównych ulicach. I po co te ognie sztuczne?? Ile to kosztowało? To marnotrawienie pieniędzy. Naszych pieniędzy, a podobno mamy kryzys. Akcję nazwali Poruszenie. Kogo chcą poruszyć? Bardziej odpowiednia byłaby nazwa PiSruszenie. Bo takie władze trzeba zruszyć i pogonić.  Ta niedzielna akcja, to czysta propaganda rządzących miastem i to w starym stylu z lat minionych. Znów chcą, by na nich głosować i ich wybrać. Nie tak szybko. Prawdziwym obrazem miasta jest ten obrazek, jak prezydent Smogorzewski chodzi po mostku nad przepaścią na malowidle, które zrobili przed Areną. Ile to dzieło kosztowało?  Kto za to zapłacił???

Podsumowanie

Oto dwie relacje z jednej imprezy. Nie wiem, ile ona kosztowała. Jak uczy doświadczenie gro kosztów wzięli na siebie sponsorzy i firmy, które chciały zareklamować swoją działalność. Miasto poniosło koszty ogólne związane choćby z pracą służb porządkowych, czyli Straży Miejskiej, nagłośnienia. Fajerwerki opłacił pewnie jakiś sponsor- choćby ten, który reklamował luksusowe auta. A gdyby tak pieniądze wystrzelone w postaci sztucznych ogni przeznaczyć na jakiś naprawdę zbożny cel? Np. na pomoc dla ubogich rodzin? Więcej pewnie radości by było. Fajerwerki w tych czasach/ poza Sylwestrem/ to zły pomysł.
rwc

Galeria zdjęć

1 953 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Ochotnicza Straż Pożarna Zawady po raz szósty potwierdziła swą mistrzowską formę… (17.09.2013)

Potwierdziło się powiedzenie, że w powiecie wołomińskim mistrz jest tylko jeden. W minioną niedzielę, 15 września na terenie Ośrodka Sportu...

Zamknij