ggg ggg ggg ggg ggg

Rekonstruktorzy i miłośnicy historii pożegnali ś.p. Dariusza Senatora

W mroźną środę, 21 lutego w Kościele p.w. św. Wincentego a Paulo na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, odbył się uroczysty pogrzeb ś.p. Dariusza Senatora – prezesa Stowarzyszenia Historyczno– Edukacyjnego im. 7 Pułku Lansjerów Nadwiślańskich.

Nagła śmierć Darka Senatora – legendy świata rekonstrukcji historycznych, wstrząsnęła wszystkimi, którym dane było Go poznać. Odszedł na wieczną wartę zbyt wcześnie, wieczorem 10 lutego, w wieku zaledwie 46 lat.
Wraz z jego ziemskim życiem zakończyła się pewna epoka w środowisku rekonstrukcji historycznych. I choć mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, to w tym przypadku należałoby dodać: „za wyjątkiem Dariusza Senatora”. Drugiego takiego pasjonata dziejów oręża polskiego po prostu nie ma. Ta śmierć to niepowetowana strata szczególnie dla naszego regionu, tym bardziej w przededniu obchodów 100. rocznicy Cudu nad Wisłą. Trudno bowiem zliczyć wspaniałe przedsięwzięcia historyczne, których ś.p. Dariusz Senator był na przestrzeni lat uczestnikiem, a nierzadko także współorganizatorem. Zaliczyć do nich można m.in.: sierpniowe rekonstrukcje bitwy pod Ossowem, pamiętną rekonstrukcję bitwy pod Radzyminem (z 2014 r.), a także dwie ostatnie rekonstrukcje potyczki Huzarów Śmierci z bolszewikami pod Kuligowem (gm. Dąbrówka). A to zaledwie drobny wycinek jego bogatej działalności…
Nic zatem dziwnego, że zmarłemu, w ostatniej, ziemskiej drodze towarzyszyli tłumnie przybyli reprezentanci grup rekonstrukcyjnych oraz przedstawiciele środowisk patriotycznych z całej Polski. Wśród nich, nie mogło zabraknąć delegacji z Radzymina, Wołomina i Ossowa, a wśród nich przedstawicieli, m.in.: Stowarzyszenia Miłośników Miasta Radzymin i Bitwy Warszawskiej 1920r., Stowarzyszenia im. 2 Szwadronu 11. Pułku Ułanów Legionowych w Wołominie, Stowarzyszenia im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Kobyłce oraz dyrekcji wraz z pocztem sztandarowym I LO PUL im. 111 Eskadry Myśliwskiej w Wołominie.
W zorganizowaniu wzruszającej i pięknej ceremonii pogrzebowej, rodzinę zmarłego wsparli m.in. przyjaciele ze Stowarzyszenia Regimentów i Pułków Polskich 1717-1831 „Arsenał”. Dzięki nim, na zakończenie Mszy Świętej pogrzebowej, zgromadzeni mogli usłyszeć Decyzję Prezydenta RP o odznaczeniu ś.p. Dariusza Senatora Krzyżem Zasługi, którą odczytał p. Arkadiusz Czartoryski.
Trzeba przyznać, że ta chwila na długo pozostanie w naszej pamięci, podobnie jak wzruszająca przemowa, którą w imieniu środowiska rekonstrukcji historycznych wygłosił p. Marcin Piontek. Proste, ale piękne słowa zdawały się jeszcze długo wybrzmiewać w umysłach i sercach wielu uczestników konduktu pogrzebowego, przywodzącego na myśl (za sprawą rozmaitych strojów, od zbroi rycerskich, przez mundury napoleońskie po uniformy współczesnych jednostek specjalnych) skojarzenie z orszakiem pokoleń, który odprowadza prochy wielkiego rodaka na miejsce wiecznego spoczynku. Poczucie bolesnej straty osiągnęło swe apogeum w chwili, gdy nad grobem rodzinnym, gdzie złożono urnę rozbrzmiała salwa honorowa…
„Niezwykle trudno jest opisać życie w ciągu dwóch minut. Kiedy jest to życie osoby takiej jak Darek, jest to niemożliwe” – mówił p. Marcin Piontek: – „Co więcej, kiedy stoimy u progu wieczności, rachuby dnia codziennego przestają się liczyć. Tym co pozostaje w pustce po danej osobie, oprócz poczucia żalu i straty, są dwa pytania: kim ta osoba była, kim Darek był i czego dokonał.
Dla Szymona był Ojcem. Dla pozostałych członków rodziny: synem i bratem. Dla nas był kolegą i przyjacielem. Dla wszystkich osobą pełną pasji i radości życia, której można mu było pozazdrościć. Zawsze pełen swady i niekończących się historii. Pomocny i niezawodny.
Jako rekonstruktor godził umiejętności praktyczne z całkiem konkretną wiedzą. Jeździł konno. Władał szablą i lancą. Pisał artykuły. Prowadził lekcje muzealne. Był niestrudzonym społecznikiem, a wiedza i umiejętności pozwalały mu poruszać się z podobną swobodą po okresie średniowiecza, okresie wojen napoleońskich czy II wojny światowej.
Mimo skromnych zasobów, wszędzie go było pełno. Był na polach Grunwaldu. Na polach napoleońskich bitew od Włoch i Hiszpanii, przez Francję, Belgię, Niemcy, Polskę, Litwę i Białoruś po samą Moskwę. Odtwarzał powstańców styczniowych i warszawskich. Żołnierzy wyklętych. Aktywnie uczestniczył w przygotowaniach do parady na 100-lecie niepodległości. Za parę dni miał uczestniczyć w rocznicy bitwy pod Olszynką Grochowską. Ukazując te różne okresy i postacie przywoływał, jak w znanej pieśni „długi łańcuch ludzkich istnień, połączonych myślą prostą – żeby Polska była Polską”. Będzie go brak. Jako rekonstruktora. Jako kolegi. Członka rodziny i przyjaciela.
…Kiedy przez ostatnie dni słuchałem i czytałem wspomnienia o Darku, uderzało, z jak wieloma z nas robił różne rzeczy. Rzeczy ważne dla każdego z nas. Uderzało to, jak często we wspomnieniach o Darku pojawiał się uśmiech połączony z niedowierzaniem, że już Darka nie ma między nami.
Chciałbym, aby każdy z nas sięgnął po najlepsze z tych wspólnych wspomnień i tym wspomnieniem Go pożegnał. Wieczne odpoczywanie Darku!”
W imieniu redakcji, Rodzinie i Bliskim ś.p. Dariusza Senatora, zachowując serdeczną o Nim pamięć, składamy najszczersze kondolencje.

/R.S. Lewandowski/

3 432 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Serock w wielosetletniej walce o niepodległość ma swoje znaczące miejsce

22 lutego 2018 roku, odbyło się spotkanie będące częścią serockich obchodów 100. Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Konferencja historyczna pt....

Zamknij