ggg ggg ggg ggg ggg

Radzymin 1920 (17.08.2012)

„Było to wielkie zwycięstwo wojsk polskich, tak wielkie, że nie dało się go wytłumaczyć w sposób czysto naturalny i dlatego zostało nazwane Cudem nad Wisłą”. To zwycięstwo było poprzedzone żarliwą modlitwą narodową. Episkopat Polski zebrany na Jasnej Górze poświęcił cały naród Najświętszemu Sercu Jezusa i oddał go pod opiekę Maryi Królowej Polski. Myśl nasza kieruje się dzisiaj ku tym wszystkim, którzy pod Radzyminem i w wielu innych miejscach tej historycznej bitwy oddali swoje życie, broniąc Ojczyzny i jej zagrożonej wolności”. (Jan Paweł II)

W bogatym programie obchodów 92. rocznicy „Cudu nad Wisłą” w Radzyminie, obok wielu wydarzeń o charakterze kulturalnym i sportowym, wydarzeniem o szczególnej randze była oczywiście uroczysta Msza Święta i Apel Poległych na Cmentarzu Żołnierzy Polskich 1920 roku.

Tak jak każdego roku, tak też w minioną środę, 15 sierpnia wokół Kaplicy-Pomnika i nad żołnierskimi mogiłami na radzymińskiej nekropolii zgromadziło się kilka tysięcy wiernych z kraju i zza granicy, oraz liczne poczty sztandarowe.


Wartę honorową zaciągnęli strażacy ze wszystkich jednostek OSP zlokalizowanych na terenie gminy Radzymin, (w tym po raz pierwszy druhowie z Nadmy) oraz kompania honorowa policji. Uroczystości w muzycznej oprawie Radzymińskiej Orkiestry Dętej uświetniła obecność Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego wraz z sygnalistami.
Nie zabrakło przy tym wielu znamienitych gości, na czele z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, wojewodą mazowieckim panem Jackiem Kozłowskim, marszałkiem województwa mazowieckiego Adamem Struzikiem i konsulem Konsulatu Generalnego RP w Kaliningradzie Januszem Jabłońskim. Wśród zgromadzonych dostrzec można było również parlamentarzystów (m.in. Posła Janusza Piechocińskiego).
Jak zawsze nie zawiedli kombatanci, generalicja i oficerowie, komendanci powiatowi PSP i Policji, szefowie lokalnych i ogólnopolskich instytucji, a także rodzina śp. gen. Kazimierza Gilarskiego – Honorowego Obywatela Radzymina, poległego w katastrofie smoleńskiej.
Liczną grupę gości stanowili również burmistrzowie i wójtowie gmin ościennych wraz z przedstawicielami struktur powiatowych na czele ze starostą wołomińskim p. Piotrem Uścińskim i przewodniczącym Rady Powiatu p. Pawłem Solisem.

Ceremonii oficjalnego powitania wszystkich przybyłych do Radzymina gości, dokonał przewodniczący Rady Miejskiej, Marek Brodziak, po którego wystąpieniu honory gospodarza uroczystości przejął sprawujący tegoroczne nabożeństwo JE abp Henryk Hoser.
W okolicznościowej homilii Ordynariusz Diecezji Warszawsko-Praskiej zaakcentował nieprzypadkowy związek Święta Wniebowzięcia z Dniem Wojska Polskiego, przypominając o roli Maryi w kościele i historii naszego narodu:
– Wniebowzięcie i nasze zmartwychwstanie wpisuje się w fundacyjny akt chrześcijaństwa jakim jest zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W tym znaczeniu Najświętsza Maria Panna jest ucieleśnieniem naszej ostatecznej nadziei, spełnieniem naszych najbardziej śmiałych marzeń. Odmawiający różaniec wiedzą, że po tajemnicy chwalebnej wniebowstąpienia następuje tajemnica ukoronowania Maryi na Królową Nieba i Ziemi. Kierowani nie tylko wiarą, ale i życiowym doświadczeniem nasi przodkowie w osobie króla Jana Kazimierza, a za nim Sejm i Senat Rzeczypospolitej wybrali Matkę Chrystusa na Królową Polski po wszystkie czasy, doświadczając przebiegu i końca potopu szwedzkiego, po obronie Jasnej Góry.
Dzisiejsze czytanie mszalne, fragment Apokalipsy ukazuje Maryję właśnie w tej ponadczasowej wizji. Ukazał się wielki znak na niebie, Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami. A na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.


Czy ta wizja ma jakikolwiek związek z Bitwą Warszawską nazwaną post fatum Cudem nad Wisłą? Sama nazwa nawiązywała być może do ukutej przez Stanisława Strońskiego analogii do cudu nad Marną i ocalenia Paryża w pierwszej wojnie światowej. Użył tej nazwy jako pierwszy w publicznej debacie sam premier Wincenty Witos. Zebrane świadectwa od uciekających w popłochu Moskali, bo tak ich wówczas również nazywano, mówią o zdarzeniu, które miało miejsce w okolicy wsi Mostki Wólczańskie i Wólka Radzymińska, około godziny pierwszej w nocy, 15 sierpnia 1920 roku. Uciekinierzy i jeńcy wycofujący się w popłochu mówili wedle jednej z relacji, że niespodziewanie ujrzeli na ciemnym niebie ogromną, potężną i pełną mocy kobiecą postać, od której biło światło. Nie był to ani duch, ani zjawa. Bolszewicy wyraźnie widzieli świętą postać jako żywą osobę. Wokół jej głowy jaśniała świetlista aureola. W jednej ręce coś trzymała – jakby tarczę, od której odbijały się wystrzeliwane w kierunku polaków pociski, po czym powracały by eksplodować na pozycjach atakującej armii. Wyraźnie widzieli, jak poły Jej szerokiego granatowego płaszcza unosiły się i falowały na wietrze, zasłaniając Warszawę.
Wszystkie te wydarzenia, dramatyczny przełom w wojnie sowiecko-polskiej jeszcze przed oskrzydlającym kontruderzeniem marszałka Piłsudskiego, które miało miejsce 16 sierpnia, pozwoliły arcybiskupowi Józefowi Teodorowiczowi arcybiskupowi Lwowa, który w tym samym czasie był otoczony przez armię Stalina, skonkludować w kazaniu wygłoszonym 8 grudnia 1920 roku, co następuje: ,,Bóg łaskę zwycięstwa i cud pod Warszawą dał nam przez ręce Tej, która Polski jest Królową. Mówił mi kapłan pracujący w szpitalu wojskowym i żołnierze rosyjscy zapewniali go i opisywali, jak pod Warszawą widzieli Najświętszą Pannę okrywającą swym płaszczem Polski stolicę. I to, że z innych stron szły podobne świadectwa”.
Dlatego na tle wydarzeń sprzed 92 lat, znając skutki zwycięskiej Bitwy Warszawskiej dla Polski i Europy postawić można sobie pytanie: Czy Bóg jest obecny w historii ludzkości, w historii ludów i narodów i wreszcie w życiu każdego człowieka?
Dzisiejszy horyzontalny racjonalizm lub bardziej aktualny irracjonalizm łoży te relacje między bajki. Każdy z nas jednak słyszał o objawieniach, czyli pojawieniach się Matki Bożej, każdemu też nieobce są nazwy jak Lourdes czy Fatima. Celem było obudzenie wiary, zachęta do modlitwy, powrót do Boga i aktu pokuty za siebie i za innych. Ale czy tylko to? Czy objawienia nie dokonywały się w ściśle określonym miejscu i czasie, w konkretnej historii konkretnych ludzi? Czy nie były uprzedzające wobec krzywd i zbrodni niewiary, nienawiści Boga i człowieka? – pytał arcybiskup Hoser przytaczając kolejne, liczne przykłady objawień maryjnych, do których dochodziło na przestrzeni wieków w różnych częściach świata dotkniętych dramatycznymi wydarzeniami.
– Czy potrzeba większego realizmu? Najświętsza Panna była zatem na przedpolach Warszawy 92 lata temu. Przede wszystkim w umysłach i sercach walczących za kraj, którego obrali Królową. W ten sposób Ona prowadziła do zwycięstwa – dowodził arcybiskup Henryk Hoser, zwracając uwagę na fakt, iż bez Boga życie człowieka popada w ruinę, a tym samym przestrzegając wiernych przez postępującą laicyzacją życia społecznego i politycznego, która może stanowić zagrożenie dla wolności człowieka. Mądre i przekonujące słowa Ordynariusza Diecezji Warszawsko – Praskiej nagrodzone zostały gromkimi brawami zgromadzonych.


Po zakończeniu nabożeństwa rozpoczęła się patriotyczna część uroczystości, którą zainaugurowano odegraniem Hymnu Państwowego. Okolicznościowe przemówienie jako pierwszy wygłosił burmistrz Radzymina Zbigniew Piotrowski.
– Wokół zgromadzona jest Ojczyzna – tak wielu rodaków i gości przybyło by być razem. By być tu, w miejscu dosłownym, bo w Radzyminie bije serce narodu. Bitwa Warszawska, wpisana jako 18-sta bitwa w dziejach świata dała Radzyminowi zobowiązanie bycia kustoszem tego narodowego sanktuarium. Każdego dnia piszemy w sercach i pamięci to wydarzenie. W marszu pokoleń po raz dziewięćdziesiąty drugi spotykamy się na tym miejscu uświęconym wielką ofiarą, bo nie ma większej ofiary jak położyć życie na ołtarzu Ojczyzny.
Gospodarz Miasta Cudu nad Wisłą w swym wystąpieniu złożył podziękowania dla kombatantów, przypominając o zmarłym niedawno Sybiraku panu Zdzisławie Przybyszu. Podzielił się również najlepszymi życzeniami dla żołnierzy, które przekazał na ręce generała Jana Klejszmita, pierwszego dowódcy Garnizonu Warszawa.


– Chcę bardzo serdecznie podziękować panom generałom, oficerom i żołnierzom, że swoje święto pełnią wraz z Batalionem Reprezentacyjnym Wojska Polskiego przy grobach przodków swoich. To miejsce i ten czas zrodziły Święto Wojska Polskiego. Tutaj modlił się prezydent Mościcki, modlili się prezydenci następnego czasu – przypomniał burmistrz Radzymina.
Jako następny głos zabrał przedstawiciel Prezydenta RP pan Waldemar Strzałkowski, który odczytał list Bronisława Komorowskiego skierowany do uczestników uroczystości w Radzyminie. Krótkie przemówienie wygłosił również wicepremier pan Waldemar Pawlak, którego wystąpienie poprzedzone zostało odczytaniem kolejnego pisma, tym razem od marszałek Sejmu pani Ewy Kopacz.
Uroczystości na radzymińskiej nekropolii zakończyły się uroczystym Apelem Poległych i salwą honorową, za które żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego, tradycyjnie otrzymali gorące owacje od radzyminiaków. Dopełnienie obchodów stanowiła ceremonia złożenia wieńców na zbiorowych mogiłach kilkuset Bohaterów, którzy 92 lata temu za cenę życia powstrzymali bolszewicką nawałę.
Rafał S. Lewandowski

Galeria zdjęć

Galeria zdjęć cz.2

2 149 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Medale i odznaczenia za wzorową służbę (17.08.2012)

14 sierpnia w przeddzień Święta Wojska Polskiego na terenie jednostki 22. Wojskowego Ośrodka Kartograficznego w Komorowie k/ Ostrowi Mazowieckiej odbyła...

Zamknij