– Rozmowa z Małgorzatą Puzio-Miękus, cenioną aktorką filmową, serialową i teatralną, radną Rady Miejskiej w Radzyminie, twórczynią młodzieżowego Teatru Maskarada, od lat zaangażowaną w rozwój lokalnej sceny teatralnej na Mazowszu.
W ubiegłą niedzielę, 3 grudnia w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik” mogliśmy obejrzeć świetną komedię „Klinika Marzeń”, czyli botox po polsku. Interesujące kreacje aktorskie, zabawne sceny małżeńskie i nienatarczywy żart okraszony góralskimi piosenkami sprawiają, że spektakl w wykonaniu młodzieżowego Teatru Maskarada z Radzymina podbija serca publiczności na Mazowszu. Dość wspomnieć, że w samym tylko Powiecie Wołomińskim sztukę obejrzało już ponad 1000 widzów! O sukcesie „Kliniki Marzeń” i innych przedsięwzięciach scenicznych rozmawiamy z twórczynią spektaklu Małgorzatą Puzio-Miękus.
![](http://www.kurier-w.pl/wp-content/uploads/2023/12/kurierw_3-4.jpg)
Księżnej Eleonory Czartoryskiej podczas uroczystości miejskich w Radzyminie.
„KW”: Bez cienia przesady można powiedzieć, że prowadzony przez Panią młodzieżowy, amatorski Teatr „Maskarada” zdobywa coraz większą popularność i podbija serca publiczności nie tylko w Radzyminie. Przykładem może być najnowszy spektakl pt. „Klinika Marzeń”, z którym występujecie w tym sezonie chyba nie tylko na radzymińskiej, czy wyszkowskiej scenie, ale w wielu miejscowościach na Mazowszu?
Małgorzata Puzio-Miękus: Cieszę się, że spektakl komediowy pt. „Klinika Marzeń”, czyli botox po polsku, wystawiany z okazji obchodów 70-lecia Centrum Medycznego im. Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Radzyminie zdobył tak dużą popularność.
Scenariusz tej komedii, na który co warte podkreślenia, udało mi się otrzymać Pakiet Promocyjny Samorządu Mazowieckiego, napisałam na motywach dramatu „Bracia Syjamscy” Marii Pawlikowskiej -Jasnorzewskiej.
Gramy ten spektakl na Mazowszu z ogromnym zainteresowaniem widowni, ponieważ dotyka on problemu powszechnie panującej, przesadnej modzie na sztucznie kreowany ideał piękna. Jest to groteska o głupocie i próżności współczesnego człowieka. Śmiejąc się z własnych przywar i kompleksów mamy szansę zatrzymać się i zastanowić, co jest tak naprawdę ważne w naszym życiu. Do współpracy aktorskiej zaprosiłam zarówno zawodowych aktorów lokalnych, takich jak: Krzysztof Krupiński i Aurelia Sobczak, jak też amatorów – Krzysztof Kucucha oraz moją młodzież z warsztatów aktorskich przy Teatrze Maskarada. Sama również kreuję rolę dość próżnej kobietki o imieniu Krycha. Do tej pory spektakl zagraliśmy m.in.: na scenie MCER w Markach, MDK w Wołominie, w Sali Koncertowej im. Fryderyka Chopina w Radzyminie, w Centrum Kultury w Izabelinie, GCK w Jabłonnie, w Ośrodku Kultury „Hutnik” w Wyszkowie i jeszcze innych miejscach.
![](http://www.kurier-w.pl/wp-content/uploads/2023/12/kurierw_1-7.jpg)
Inspiracją do napisania scenariusza „Kliniki Marzeń” stała się dla Pani sztuka Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej. Co takiego sprawiło, że sięgnęła Pani akurat po twórczość tej znakomitej poetki i dramatopisarki z okresu dwudziestolecia międzywojennego?
Uwielbiam poezję Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej, ale jej twórczość dramatyczna była mi do tej pory mniej znana. Można powiedzieć, że odkryłam ją na nowo. Bardzo mnie zaintrygowało jej poczucie humoru i nowatorskie, żeby nie powiedzieć wyzwolone, jak na tamte czasy spojrzenie na kwestie piękna, urody i relacji męsko-damskich. Sądzę, że moja adaptacja „Braci Syjamskich” odbiegła mocno od tekstu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, jednak utrzymana została w duchu wyzwolonego myślenia o powszechnej modzie i głupocie na sztuczność. Dlatego czuję, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska byłaby zapewne tego samego zdania, co ja.
![](http://www.kurier-w.pl/wp-content/uploads/2023/12/kurierw_4-3.jpg)
Za nami jeszcze jedno ważne wydarzenie sceniczne tej jesieni, czyli jubileuszowa, X Gala Spotkań Teatrów Amatorskich „STARadzymin” 2023. Jak Pani podsumuje tegoroczną edycję wydarzenia?
Z perspektywy tych dziesięciu lat mam poczucie spełnienia. Festiwal STAR (Spotkania Teatrów Amatorskich) przetrwał tyle lat, nawet pandemia nam nie przeszkodziła, choć w 2021 r. Gala się nie odbyła. To naprawdę sukces, ponieważ pierwsze Spotkania Teatrów Amatorskich były bardzo skromne jeżeli chodzi o nagrody, zasięg przedsięwzięcia i skład jury. W pierwszych latach było zaledwie 20-30 uczestników, jednak z roku na rok zgłaszało się coraz więcej przedstawień z naszego powiatu wołomińskiego, a do jury zapraszałam profesjonalistów, czyli aktorów, reżyserów. Pojawili się też sponsorzy lokalni jak „Tago”, czy cukiernia „Toffik”, która specjalnie na Galę już od kilku lat przygotowuje przepyszny tort z logo „STARadzymin”.
Aby podnieść poziom Festiwalu, w 2015 r. poprosiłam znaną poetkę Wandę Chotomską o patronat honorowy, który do dziś nadaje rangę naszym Spotkaniom Teatralnym. Niestety Ś.P. Pani Wandy już z nami nie ma – odeszła w 2017 r. i obecnie „jest na chmurce obok Pana Andersena”, jak to mówi jej córka Ewa Chotomska, która co roku przyjeżdża na Galę do Miejskiej Sali Koncertowej w Radzyminie.
Muszę przyznać, że tegoroczna Gala Jubileuszowa była wzruszająca z uwagi na mój osobisty ukłon w stronę naszej niezapomnianej Patronki – Wandy Chotomskiej, dla której napisałam cover znanej piosenki „Halleluja”. Tego wieczoru zaśpiewaliśmy ją dla Pani Ewy Chotomskiej. Były łzy wzruszenia, kwiaty i podziękowania… Pani Ewa każdego roku jest z nami i zawsze wspólnie z Dyrektorem Biblioteki Publicznej Arturem Laskowskim i zaproszonymi aktorami, uroczyście wręczamy dzieciom i młodzieży statuetki w czterech kategoriach wiekowych od 7 do 18 lat. W tym roku łącznie w przedstawieniach wzięło udział około 100 młodych adeptów aktorskich, którzy zagrali w sumie 100 ról.
Uczestnicy są oceniani przez znanych i lubianych aktorów, jak Andrzej Niemirski czy Aurelia Sobczak, a sponsorem pięknych statuetek jest Burmistrz Radzymina Krzysztof Chaciński, który również zaszczycił nas swoją obecnością na tegorocznej, jubileuszowej Gali „STARadzymin” 2023. Fundatorem nagród książkowych, wyróżnień był Teatr Maskarada.
![](http://www.kurier-w.pl/wp-content/uploads/2023/12/kurierw_2-3.jpg)
Od kilkunastu lat bardzo mocno angażuje się Pani w rozwój amatorskiej sceny teatralnej w Radzyminie i Powiecie Wołomińskim. Dziesięć edycji festiwalu „STARadzymin” to tylko jedna z odsłon Pani bogatej działalności w tej dziedzinie, a są jeszcze inne przedsięwzięcia.
Od lat, przygotowując z dziećmi i młodzieżą różne przedstawienia – od „Kubusia Puchatka” przez „Alicję w Krainie Czarów” czy „Anię z Zielonego Wzgórza”, po spektakle dla starszej młodzieży takich autorów jak: Sławomir Mrożek, Woody Allen czy Jeremi Przybora, zgłaszałam się z Teatrem Dzieci Dzieciom i Teatrem Maskarada, które prowadzę w Radzyminie i w Markach, na festiwale teatralne (m.in. Festiwal Teatrów Młodzieżowych w Teatrze Polskim w Warszawie) oraz przeglądy teatralne pod hasłem „ Niepodległa”, organizowane przez Redakcję Teatralną TVP. Odnosiliśmy nasze małe sukcesy i otrzymywaliśmy nagrody i wyróżnienia, które do dziś wiszą na ścianie mojego Studia (m.in II nagroda Redakcji Teatralnej TVP za spektakl „ Ziuk” – 2018 r.). Przez kilka lat (od 2017 – 2021 r.) wystawialiśmy z Teatrem Maskarada spektakle na Święto Niepodległości („Tak jest Panie Komendancie”, „ Żołnierz i Salonowiec”, „Królowie świata”, „10 Listopada, czyli dlaczego obchodzimy Święto 11.11”). Autorem scenariuszy był mój mąż Robert Miękus, który jest historykiem i zawodowym scenarzystą filmowym. Do każdego przedstawienia zapraszaliśmy znanych aktorów m.in.: Andrzeja Mastalerza, Artura Dziurmana, Roberta Kowalskiego czy Ś.P. Janusza Leśniewskiego, który znakomicie wcielił się w postać Ignacego Paderewskiego, a którego niestety nie ma już z nami, zabrała go pandemia. Młodzież miała okazję podpatrzeć prawdziwych aktorów na scenie, a na spektakle naprawdę przychodziły tłumy. Ostatni spektakl z cyklu tematyki niepodległościowej pt. „Królowie Świata” zagraliśmy w 2021 r. dwa razy dla pełnej widowni w Sali Koncertowej w Radzyminie.
Jakie macie plany na najbliższą przyszłość? Kiedy możemy spodziewać się premiery kolejnego spektaklu?
Mogę jedynie zdradzić, że przygotowujemy spektakl muzyczny z przepięknymi piosenkami z musicalu „Alladyn”, którego premiera planowana jest na czerwiec 2024, być może uda nam się go wystawić w okolicy Dnia Dziecka. Jest to scenariusz na podstawie znanego filmu muzycznego z 2019 r., wyprodukowanego przez wytwórnię Walta Disneya, a nakręconego przez brytyjskiego reżysera Guya Ritchiego. Mamy już wstępnie zarezerwowane terminy scen teatralnych.
Nie jest tajemnicą, że Małgorzatę Puzio możemy spotkać nie tylko w teatrze, ale również podziwiać na ekranie. Czy to prawda, że ostatnio pojawiła się Pani na planie popularnego serialu „Korona Królów. Jagiellonowie”?
![](http://www.kurier-w.pl/wp-content/uploads/2023/12/kurierw_5-2.jpg)
Tak zagrałam w jednym z odcinków niewielką rolę. Czasem też wpadam do serialu „Klan” zagrać postać dyrektorki Domu Kultury. W listopadzie ukazał się kolejny odcinek „Ojca Mateusza” z moim udziałem, poprzednio zagrałam 10 lat temu, ale oczywiście inną rolę. Ponadto w najbliższym czasie będzie można mnie zobaczyć w dwóch odcinkach serialu „Na sygnale”.
Gram dużo ról mniejszych i większych drugoplanowych w różnych serialach. Z tych ważniejszych wymienię chociażby rolę Madame Sabina (ciekawa postać modystki/kolaborantki w czasie Bitwy Warszawskiej), w serialu historycznym „Wojna i miłość 1920”.
Poza ekranem i deskami teatru chętnie wcielam się w rolę Księżnej Eleonory Czartoryskiej podczas ważnych wydarzeń miejskich w Radzyminie.
Czasem uda mi się też wygrać jakąś reklamę i wtedy wszyscy mi mówią „O, widzieliśmy Cię w reklamie”. Nie jest to bynajmniej aktorskie osiągnięcie, ale przyznam się szczerze, że zawsze kwituję to śmiechem. W życiu aktora najważniejsza jest kontynuacja postaci, jednak jeżeli nawet takowej nie ma, to trzeba grać różne role, bo jak to mówią, trening czyni mistrza.
Ostatnio zagrałam rolę matki głównych bohaterów w nagradzanym na całym świecie debiucie Damiana Kocura „Chleb i sól”. Film bardzo ważny społecznie o nietolerancji i ksenofobii Polaków, ale także o braku sensu życia, ambicji młodego pokolenia na prowincji.
Praca z takim reżyserem była mega trudna i ciekawa, wymagał ode mnie totalnej prawdy.
Zagrałam w zasadzie rolę, jaką gram na co dzień w życiu, a więc Panią uczącą dzieci śpiewu i gry na pianinie (jestem po PSM II im. Fryderyka Chopina w Warszawie i uczę też dzieci grać i śpiewać 🙂 .
Dziękujemy za rozmowę i życzymy kolejnych udanych premier, na które z niecierpliwością czekamy!
/rozmawiał R.S. Lewandowski/