Zalane ulice, zalane garaże, zalany tunel i przejście na perony na dworcu kolejowym.
W niedzielę tuż po 15 na Legionowo spadła wielka bania deszczu. Takich opadów dawno nie było. Powiatowa Straż Pożarna w Legionowie zanotowala 149 interwencji. Akcje strażaków utrudniał porywisty wiatr i grad. Wraz z pracownikami PWK Legionowo pracowali przy wypompowywaniu wody z piwnic, garaży i domów oraz z zalanych ulic. Przy tak gwałtownych opadach urządzenia kanalizacji deszczowej nie były w stanie odebrać nagle takiej ilości wody. W tunelu w ulicy Krakowskiej zalegająca woda spłynęła do zbiorników i została wypompowana bez udziału służb ratowniczych przez zamontowane tam urządzenia. Zalane zostało również przejście podziemne PKP Legionowo, a pasażerowie nie mogli przedostać się do pociągów. Nie czekając na interwencję służb kolejowych, z pomocą pośpieszyło PWK Legionowo i wypompowywało stojącą tam wodę. Pasażerom w dostaniu się na perony pomagali strażacy i strażnicy miejscy. Pracownicy spółki PWK Legionowo pracowali od 16.00 do 4.00 nad ranem. O ile w ciągu miesiąca pompy w przepompowni deszczowej tłoczą ok. 27 tys. m3 wody, to tylko po wczorajszych opadach w instalacji kanalizacji deszczowej przepompowano ponad 13 tys. m3 wody. Deszcz mocno utrudnił życie mieszkańcom miasta. Jedynie dzieci miały nie lada atrakcję. Główna ulice były solidnie zalane. Nie brakowało amatorów pływania „na byle czym” i brodzenia w ulicznej wodzie. Niebezpiecznie było na dzikiej plaży w Nieporęcie. Tam, pod plażowy parasol schronili się plażowicze. Nagły piorun niestety ich poraził. Dwie osoby zostały odwiezione karetkami do szpitala. Jak się dowiedzieliśmy, przygoda skończyła się dla nich szczęśliwie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, i po stosownych badaniach w poniedziałkowe popołudnie opuścili szpital. rc
