ggg ggg ggg ggg

Grunt to rodzina… (21.02.2012)

W tym roku w lutym mija 93 rocznica powstania ostrowskiego 18 Pułku Artylerii Lekkiej.


Sformowany pod lazurowym niebem Italii, z Polaków – byłych żołnierzy austrowęgierskich, którzy w czasie I wojny światowej znaleźli się w obozach jenieckich we Włoszech, został uzbrojony we Francji i przybył do kraju wraz z Błękitną Armią gen. Hallera w czerwcu 1919. Następnie wziął udział (i wyróżnił się) w wojnie polsko – bolszewickiej w roku 1920. Po zawarciu pokoju stacjonował aż do września ’39 w porosyjskich koszarach przy szosie Różańskiej w Ostrowi Mazowieckiej, stając się wkrótce dumą i „oczkiem w głowie” jej mieszkańców, którzy w roku 1938 ufundowali swoim artylerzystom sztandar. Ostrowska „Osiemnastka” została rozbita podczas krwawej bitwy pod Andrzejewem w roku 1939 i nigdy już jej nie odtworzono. Za męstwo na polu walki, pułk otrzymał już po wojnie krzyż Virtuti Militari. Mimo upływu lat, pamięć o ostrowskich artylerzystach jest w Ostrowi wciąż żywa, tym bardziej, że mieszka tutaj wielu ich potomków, żyje też jeden z ostatnich już żołnierzy – ppor. Czesław Barzał. W mieście jest też pomnik i ulica 18 PAL-u, a Zespół Szkół Nr 2 nosi jego imię. Dzięki dyrekcji i gronu pedagogicznemu szkoły, pamięć o „Osiemnastce” ma szansę przetrwać znacznie dłużej niż jej żołnierze lub też ci, którzy jeszcze pamiętają ostrowski pułk. Trzy lata temu przy szkole zostało powołane do życia koło „Rodzina 18 PAL-u”, skupiające żołnierzy, członków ich rodzin, a także miłośników historii Wojska Polskiego sprzed roku 1939. Jego celem jest ocalenie od zapomnienia, pamięci o żołnierzach „Osiemnastki”, popularyzacja jej dziejów i gromadzenie pamiątek, a także przypominanie takich wartości jak; honor, patriotyzm, umiłowanie Ojczyzny i przywracanie właściwego ich znaczenia.
Do tradycji weszły już coroczne, lutowe spotkania w rocznicę powstania Pułku.

Tegoroczne miało miejsce 17 lutego i odbyło się pod hasłem „Rodzinny wieczór wspomnień”. Oprócz młodzieży, nauczycieli i rodziców uczniów, udział w nim wzięli członkowie rodzin żołnierzy 18 PAL-u, a także, między innymi, burmistrz Władysław Krzyżanowski, przewodnicząca Rady Miasta Hanna Sasinowska, przedstawicielka Mazowieckiego Kuratorium Oświaty Krystyna Iwaniuk, a także piewca historii koszar w Komorowie – Ryszard Ejchelkraut. Młodzież szkolna przygotowała się do tego spotkania bardzo starannie. Była muzyczna oprawa z utworami o tym, jak dobrze jest w rodzinie i jak ważną rolę odgrywają wspomnienia, pokaz archiwalnych zdjęć, zrealizowany przez uczniów film z wywiadu z ppor. Barzałem. Wywiadów było zresztą tego wieczoru znacznie więcej. Klasy wybrały sobie mieszkających w Ostrowi członków rodzin żołnierzy 18 PAL-u i wciągnęły ich we wspomnienia o ojcach i dziadkach. O swoim ojcu, ogn. Pawle Dardzińskim wspominała Helena Skowrońska, również o ojcu Władysławie Godlewskim opowiadał Waldemar Godlewski, a Andrzej Mierzwiński przekazał relację o swoim dziadku majorze Zygmuncie Mierzwińskim.

Należy przyznać, że uczniowie wykonali wcześniej naprawdę dużą pracę, zdobywając z wielu źródeł informacje o dawnych artylerzystach i tworząc nawet ich drzewa genealogiczne. Jest to część znacznie obszerniejszego przedsięwzięcia przygotowywanego przez szkolną społeczność. Dlatego też tak ważne jest gromadzenie relacji, dokumentów, fotografii itp. Waldemar Godlewski przekazał do szkolnego archiwum pamiątki po swoim ojcu, podobnie Andrzej Mierzwiński, który oprócz archiwalnych zdjęć podarował ponadto łuskę z ziemią z polskich cmentarzy wojennych na Wschodzie oraz fotografie z Katynia i Miednoje z tabliczkami zamordowanych przez NKWD w roku 1940: oficera 18 PAL-u kpt Jana Żaka oraz st. post. Franciszka Kuleszy, którego pamięci poświęcony jest Dąb Katyński, posadzony dwa lata temu przy szkole. Z kolei Ryszard Ejchelkraut przekazał na ręce dyrektor Doroty Pasztaleniec, bardzo cenną pamiątkę po jednym z żołnierzy „Osiemnastki” st. ogn. Franciszku Naleśniaku – pamiętnik pisany przez niego w okresie powstawania Pułku we Włoszech w roku 1919. Na koniec wszyscy goście otrzymali kwiatki i gorące zaproszenia do jak najczęstszego odwiedzania gościnnych szkolnych murów, w których, jak zapewniali gospodarze, powinni się czuć jak w prawdziwej rodzinie. Dyrektor Dorota Pasztaleniec zapowiedziała też, że mają już pomysł na przyszłoroczne „rodzinne” spotkanie i że podobno będzie to coś nadzwyczajnego. W takim razie, do zobaczenia za rok.              AM

7 220 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Eliminacje wojewódzkie w Ostrowi. Czego Jaś się nie nauczy… (21.02.2012)

Stare powiedzenie mówi, że „czego Jaś się nie nauczy, Jan nie będzie umiał”. Być może tę życiową mądrość mieli na...

Zamknij