ggg ggg

Burmistrz pod obstrzałem – schował się w okopach! (01.10.2013)

Nikt się nie spodziewał, że po blisko rocznych sesjach nadzwyczajnych, radni Rady Miasta w Ostrowi Mazowieckiej w dniu 25 września 2013 r. zechcą zwołać sesję nadzwyczajną.

Przewodniczący Rady Miasta Krzysztof Listwon zwołał na środę sesję Rady Miasta. Radni postanowili omówić politykę kadrową w Urzędzie Miasta i jednostkach podległych na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Sesję zwołano na wniosek 8 radnych, więc była to wg ustawy samorządowej wystarczająca liczba radnych. Sesję nadzwyczajne zwołuje się na wniosek ¼ składu Rady. W tym kontekście zachowanie burmistrza Władysława Krzyżanowskiego było zaskoczeniem, bo burmistrz na sesję nadzwyczajną nie przybył. Zakazał też uczestnictwa podległym sobie pracownikom i dyrektorom. Kuriozalne, i moim zdaniem niewłaściwe, było pozbawienie radnych uczestnictwa pań zatrudnionych w Biurze Rady, ale co się spodziewać po „wojującym burmistrzu”. Następną, źle na przyszłość wróżącą sprawą dla radnych, było rozmontowanie przez władzę sali obrad. Z takim traktowaniem radnych bywając przez ostatnie 10 lat na różnych sesjach i w wielu gminach nie spotkałam się jeszcze nigdy.
Tytułem wstępu przewodniczący Rady Krzysztof Listwon przedstawił przyczyny zwołania sesji, a przede wszystkim przyczynę – zaniepokojenie społeczeństwa i radnych sytuacją w podległych burmistrzowi jednostkach. Manipulowanie ludźmi, zmiany na stanowiskach nie służą odpowiedniej pracy powoływanych i odwoływanych dyrektorów, naczelników i prezesów. Przyznał jednak, że jako Rada nie mają wpływu na poczynania burmistrza i nie są to kompetencje radnych. Widząc jednak nieprawidłowości nie powinni, jako radni milczeć, a wypowiedzieć się mogą. Pokrótce przedstawił wszystkie zmiany kadrowe w mieście.
Radny Stanisław Dylewski, jak zwykle postawił, tym razem ogólnie pytania, m. in.:
– Czy zmiany poprawiają jakość pracy i rozwój naszego miasta? Czy w naszym mieście brak jest kompetentnych mieszkańców na odpowiedzialne stanowiska? Powołuje się ludzi z zewnątrz i wcale nie jest powiedziane, że lepszych niż ich poprzednicy! Jaki jest cel rotacji na stanowiskach? Brak współpracy naczelników wydziałów. Burmistrz powinien współpracować z Radą, ale tu się nie da.
Obszernie wypowiedział się także radny Krzysztof Laska. „Nie rządzi się miastem, a rządzi się ludźmi. W każdym temacie grają rolę animozja, zadawnienia. Tu nie szkodzi się temu człowiekowi, z którym się walczy, ale szkodzi się miastu” – mówił o sposobie rządzenia burmistrza Krzyżanowskiego. „Duża część dzieje się poza nami. Nie wiemy, jacy to ludzie, dlaczego są zatrudniani, dlaczego zwalniani, a mówimy o dużych spółkach tworzących miasto”  – kontynuował. Na kilka swoich pytań otrzymał odpowiedz nieco później, gdyż w posiedzeniu wziął udział jeden z prezesów, którego przyjął burmistrz, a następnie po pół roku zwolnił. Andrzej Morawski, były prezes ZEC.
Wypowiedzi były różne, ale z niektórymi nie sposób się nie zgodzić. Radny Krzysztof Laska stwierdzał: „W obecnej kadencji nie zdobyto ani grosza na inwestycje kubaturowe, drobne – jakieś boisko – i tu jest nasz dramat… Rozmowy merytoryczne toczą się tylko wtedy, gdy nie ma burmistrza. Jeżeli jest inna osoba – nie ma się prawa wypowiadać, co jest z gruntu nieprawidłowe. Nie mają zezwolenia na mówienie o mieście” – podsumowywał kontakty z samorządem. „Nawet o wyborze koloru długopisu decyduje burmistrz, a przecież naczelnicy muszą kreować politykę miasta, oczywiście strategię określa burmistrz. Ale on tej strategii przedstawionej w wyborach nawet nie realizuje” – oceniał działania w Ratuszu.


Przewodniczący Listwon podkreślał, że samym pijarem rządzić się nie da, przedstawiając przykład przekłamania i podawania informacji w sposób wygodny dla burmistrza. Wiele padło stwierdzeń na poparcie nieprawidłowego działania burmistrza, chociaż nie zabrakło głosów wspierających. To radna Bębenek ubolewała, że radni widzą burmistrza, jako wroga nr 1, a jej zdaniem praca w Ratuszu wre! Z kolei radny Eugeniusz Gałązka stwierdzał: „My nie kwestionujemy prawa burmistrza do zarządzania kadrami… Nie da się powiedzieć, że jest dobrze. Jak wchodzę do Ratusza czy do jednostki pytam się, czy będziemy rozmawiać?” Potwierdzał, ze dawniej wszystkie dokumenty źródłowe można było otrzymać, a dziś nie. Pracownicy są zastraszeni, a gdy człowiek nie wie, co go jutro czeka, staje się niekompetentny.
Z wielką uwaga wysłuchano osoby, którą z przyczyn politycznych i z chęci wykorzystania jego osoby oraz sytuacji burmistrz Krzyżanowski zwolnił z pracy. Były prezes ZEC Andrzej Morawski gorzko stwierdził, że żałuje, że popierał w wyborach obecnego burmistrza. Jego wypowiedz pozwoliła radnym przekonać się, jak wielką krzywdę można wyrządzić człowiekowi i jego rodzinie, ale też potwierdziła to, co usłyszeli od innych, mających mniej odwagi do publicznego opowiedzenia o sposobie, w jaki zostali potraktowani.
Radni wymieniali się uwagami, by na koniec w głosowaniu przyjąć wspólne stanowisko. 11 radnych było za przyjęciem stanowiska, 3 przeciw. 
/J.Cz./

 

Stanowisko Rady Miasta Ostrów Mazowiecka

z dnia 25.09.2013r.

         dotyczące  polityki kadrowej w Urzędzie Miasta i jednostkach organizacyjnych miasta na przestrzeni lat 2011-2013.
Na podstawie § 22 ust.2 pkt. 5 Statutu Miasta Ostrów Mazowiecka ( Uchwała nr IV/19/2003 r. Rady Miasta Ostrowi Mazowieckiej z dnia 28 stycznia 2003r. w sprawie uchwalenia Statutu Miasta). Rada Miasta Ostrów Mazowiecka    
Uchwala co następuje:
 §1
 
     Rada Miasta wyraża brak zaufania dla Burmistrza Miasta Ostrów Mazowiecka Władysława Krzyżanowskiego oraz głęboką dezaprobatę dla obranego przez niego kierunku zarządzania miastem, w tym prowadzonej polityki kadrowej. Zajęcie takiego stanowiska podyktowane jest:
1. prowadzeniem przez Burmistrza Ostrowi Mazowieckiej nieracjonalnych działań kadrowo- ekonomicznych, ze szkodą dla Urzędu Miasta oraz miejskich jednostek organizacyjnych, poprzez zwalnianie doświadczonych, długoletnich pracowników, w tym naczelników Urzędu, dyrektorów jednostek, a zatrudnianie w ich miejsce osób bez doświadczenia zawodowego na podobnych stanowiskach pracy,
2. dokonywaniem częstych zmian w strukturze organizacyjnej Urzędu, w celu realizacji własnej, utopijnej polityki kadrowej,
3. upolitycznieniem Urzędu Miasta i jednostek organizacyjnych poprzez zatrudnianie osób z reprezentowanej przez siebie opcji politycznej,
4. zwalnianiem pracowników bez możliwości świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia,
5. wypaczaniem procedury konkursowej przy zatrudnianiu w tej formie nowych pracowników (fikcja konkursu pod wybranego wcześniej kandydata na pracownika),
6. stworzeniem w Urzędzie Miasta i podległych jednostkach atmosfery narastającego chaosu, zastraszania i mobbingu wśród pracowników, co negatywnie wpływa na skuteczność i efektywność ich pracy oraz oceny zewnętrznej przez interesantów,
7. brakiem elementarnej wiedzy i znajomości przepisów regulujących funkcjonowanie pracy Urzędu i podległych jednostek organizacyjnych.
 
Taka polityka kadrowa Burmistrza Miasta Władysława Krzyżanowskiego nie tylko dziwi i głęboko niepokoi, ale wywołuje sprzeciw, gdyż przywraca do życia niechlubne praktyki minionej epoki , polegające na przeświadczeniu o nieomylności „ władzy” i budowaniu grona popleczników przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
   Na podkreślenie zasługuje również fakt, że polityka kadrowa Burmistrza Władysława Krzyżanowskiego prowadzi nie tylko do jednostkowych dramatów zwalnianych osób ale także tragedii całych rodzin.
Rada Miasta Ostrów Maz.

1 959 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Sukces, a jakby porażka?! (01.10.2013)

Radni Rady Miejskiej w Ostrowi Maz. podczas ostatniej sesji zwyczajnej, która odbyła się 18 września, omawiając wiele kontrowersyjnych spraw dotyczących...

Zamknij