ggg ggg

Będziemy walczyli o zachowanie w całości tego zabytku

„Będziemy walczyli o zachowanie w całości tego zabytku, naszego dziedzictwa kulturowego, nawet na drodze sądowej” – stwierdza prezes Fundacji Museion Norwid – Jacenty Matysiak

W ubiegłym miesiącu gmina Zabrodzie wydzierżawiła od Powiatu Wyszkowskiego kompleks pałacowo – parkowy w Dębinkach, a następnie przekazała umową dzierżawy obiekt na 10 lat Fundacji Museion Norwid na cel szczytny i wyjątkowo ważny dla społeczności gminy Zabrodzie – powołanie i stworzenie w pałacu Muzeum poświęconego Kamilowi Cyprianowi Norwidowi oraz na Dom Pracy Twórczej. O zawartych umowach oraz dalszych krokach prezesa fundacji Jacentego Matusiaka pisaliśmy w poprzednich numerach „KURIERA W…” Głos w sprawie Dębinek zabrał również starosta wyszkowski Bogdan Pągowski i wywiad ukazał się w „KURIERZE W…” w nr 5 z dnia 6 lutego br. Teraz jednak o to, jakie ma plany i co sądzi na temat słów starosty zapytaliśmy Pana Prezesa Jacentego Matusiaka.

Jak stwierdził prezes Fundacji Museion Norwid w ubiegłym tygodniu poprosili o spotkanie na terenie Dębinek, gdyż uznali, że warto skierować kilku zdań wyjaśnienia do wywiadu, jaki udzielił pan Starosta dla „KURIERA W…, przy czym chcieli o tym mówić w Dębinkach, a nie tylko ustosunkować się do poruszonych kwestii pisemnie.

„Na początek chciałbym wyjaśnić, że używając określenia „Starosta”, nie miałem na myśli Pana Starosty „personalnie”; był to pewien skrót myślowy, a samo sformułowania odnosiło się do starostwa, jako lokalnej władzy.

Nie mamy pretensji do Rady Powiatu, że w listopadzie 2017r. podjęła uchwałę o sprzedaży działek wydzielonych z terenu parku, bo wydaje nam się, że do tego tematu członkowie Rady podeszli jak do każdej innej uchwały mówiącej o tym, że powiat może pozyskać jakieś pieniądze. A zrozumiałe jest, że członkowie Rady chcieliby pozyskać fundusze na potrzeby Powiatu. Jednakże to jest przejaw traktowania zespołu pałacowo-parkowego w Dębinkach nie jak cennego dobra kultury, lecz jak każdej innej nieruchomości, którą można podzielić i sprzedać dla doraźnych celów. Pisząc zażalenie na tę decyzję, próbujemy dotrzeć do świadomości członków Rady (a także opinii publicznej), że tak naprawdę nie są właścicielami tego obiektu, a jedynie jego administratorami. Że kadencja władz lokalnych trwa tylko cztery lata, a swoją decyzją bezpowrotnie zmieniają – można wręcz powiedzieć: niszczą – coś, co jest dobrem wspólnym i co przetrwało dziesiątki lat (w tym przypadku prawie dwieście). Wydaje nam się, że takiej decyzji, mającej trwałe negatywne skutki dla pałacu i jego otoczenia, nie powinno się podejmować ze względu na bieżące potrzeby. Względy finansowe nie mogą w takim przypadku być decydujące; przecież sam Pan Starosta stwierdził w wywiadzie, że „Rada Powiatu jest organem, który zarządza tym majątkiem” (podkreślenie prezesa).” – wyjaśniał prezes Jacenty Matusiak.

Następnie powrócił do tematu spotkania w Dębinkach:

„Chcieliśmy rozmawiać na miejscu, ponieważ dopiero będąc tam, stojąc przed dworem, można poznać prawdziwy obraz całego założenia pałacowo-parkowego, można uzyskać prawidłową perspektywę terenu. Oglądanie map w tym przypadku nie wystarcza, a bo myślę, że tylko właśnie na podstawie map i planów członkowie Rady podjęli decyzję o wydzieleniu działek i przeznaczeniu ich do sprzedaży. Tymczasem na mapie nie widać szkód, jakie takie ta decyzja czyni. Nawet gdyby w tym obiekcie nie miało powstać muzeum, to i tak ta decyzja niszczy coś, co od dziesięcioleci było całością: spójny, zamknięty układ parku naturalnie zamknięty drogą i wodą. Może teraz tego tak wyraźnie nie widać, ponieważ park zaniedbano, a nawet częściowo zamieniono w pola rolne, ale była to i jest całość, którą należy odtworzyć, a nie jeszcze bardziej niszczyć.  

A mając w perspektywie powstanie muzeum, tym bardziej nie zgadzamy się ze stwierdzeniem Pana Starosty – cytuję – „że jak będą bliżej mieszkańcy tego pałacu, to wcale nie będzie gorzej”.

Będzie gorzej i to bardzo. Proszę sobie wyobrazić np. niedzielny koncert fortepianowy w Żelazowej Woli w sytuacji, gdy w odległości około 100 metrów od dworu właściciele swoich działek rozpalają jakże popularnego u nas grilla i puszczają swoją ulubioną muzykę. Czy taki układ sąsiedzki jest do zaakceptowania – i to przez obie strony? Naszym zdaniem – zdecydowanie nie.

Argument finansowy. Oczywiście, pieniędzy zawsze jest mało. My też już wiemy, że musimy wyłożyć ich więcej, niż pierwotnie sądziliśmy, ponieważ to poprzedni Gospodarz nie zadbał o to, aby zapobiec kradzieży rynien, parapetów, zalewaniu wodą z dziur w dachu ścian, podłóg i sufitów do tego stopnia, że spadły z nich stiuki i pojawił się grzyb. Pan Starosta sam zauważa, że do sprzedaży jest jeszcze kilkanaście hektarów ziemi (w tym 8 hektarów lasu) należących pierwotnie do majątku ostatnich właścicieli Pałacu. Czy pieniądze ze sprzedaży tych nieruchomości nie wystarczałyby na potrzeby Powiatu, o którym mówi Pan Starosta?

Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że nie cały teren pierwotnego założenia pałacowo-parkowego jest objęty ochroną konserwatorską, (co zresztą uważamy za ogromny błąd). Ale to chyba nie oznacza, że do tematu nie można podejść zdroworozsądkowo. Nie mamy w powiecie wyszkowskim zbyt wielu tak cennych materialnych dóbr kultury, tym bardziej, więc nie powinniśmy niszczyć obecnego stanu posiadania.”

Swoją wypowiedź prezes Jacenty Matysiak zakończył apelem skierowanym do Rady Powiatu:

„To, dlatego w tej chwili apelujemy do Rady Powiatu o skorygowanie własnej uchwały, póki nie jest za późno.

To, dlatego będziemy walczyli o zachowanie w całości tego zabytku naszego dziedzictwa kulturowego, nawet na drodze sądowej”.

Sam budynek pałacu oraz otoczenie wygląda na bardzo zaniedbane. Fundacja będzie zapewne miała wiele do zrobienia, przede wszystkim remont, ale też pomysł na wydzielenie działek nie jest do końca prawidłowy. Na terenie działania naszej gazety mamy piękny obiekt pałacowy w Chrzęsnem. Jednak tam nikomu nie przyszło do głowy, aby część obiektu wydzielić na domy mieszkalne jednorodzinne. Obecnie tam oprócz pałacu, oficyn, budynków gospodarczych i parku jest piękny plac, Plac służący na festyny, widowiska, wystawy, dożynki i inne uroczystości społeczności lokalnej i całego powiatu wołomińskiego. Może należy wziąć przykład ze starosty wołomińskiego Kazimierza Rakowskiego oraz poprzedniego starosty, gdy ważyły się losy kompleksu w Chrzęsnem. 

/Janina Czerwińska/

 

 

 

2 012 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
III miejsce w konkursie „What’s up Quad?”

Uczniowie klasy III a Gimnazjum im. Kard. S.  Wyszyńskiego w Zabrodziu: Patrycja Żołędowska, Aleksy Andrych, Kamil Katner oraz Mateusz Staśkiewicz...

Zamknij