ggg ggg ggg ggg

PROTEST SPOŁECZNY (20.12.2011)

    Na frontonie budynku sądów przy Alei Solidarności w Warszawie, widnieje dumny napis „Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej”. Konstytucja RP postanawia, że Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym oraz, że każdy ma obowiązek przestrzegania jej praw. Dodajmy jeszcze, że o sile państwa decyduje jego rozwój gospodarczy, wyrażający się między innymi ilością podmiotów płacących podatki i dających zatrudnienie.
      My jesteśmy takimi podmiotami, od lat działamy w branży turystycznej, hotelarskiej, rekreacyjnej i gastronomicznej. W wielu państwach jest to potężna gałąź gospodarki, napędzająca inne sfery życia społecznego. Wydawać by się mogło, że w rozwijającym się kraju, a zwłaszcza w takim regionie jak nasz, leżącym przy ważnych międzynarodowych szlakach, taka działalność powinna spotykać się ze wsparciem, a przynajmniej z życzliwością lokalnych władz. Tymczasem dzieje się całkowicie na odwrót. Przykładem może być okres karnawału. Od lat nagminną praktyką jest organizowanie balów, zabaw i przyjęć karnawałowych w lokalach do tego nieprzystosowanych, a będących w gestii samorządów, z ewidentną szkodą dla naszych przedsiębiorstw.
      Przy każdych wyborach słyszymy hasła o potrzebie rozwoju gospodarczego gmin, tworzeniu nowych miejsc pracy, zmniejszeniu bezrobocia itd. Czy urzędnik wydający zgodę na zorganizowanie balu sylwestrowego czy karnawałowego w obiekcie należącym do gminy, pomyślał kiedykolwiek o jej konsekwencjach? My utrzymujemy nasze zakłady przez cały rok, przez dwanaście miesięcy zatrudniamy wyszkolone załogi, dbamy o możliwie najwyższe standardy naszych usług. To wszystko pociąga za sobą ogromne koszty. A jakie koszty ponoszą organizatorzy jednorazowej imprezy karnawałowej? Przystrojenia sali gimnastycznej bibułkami i balonikami? Im nie grozi bankructwo w przypadku braku frekwencji, oni nie będą musieli zwalniać pracowników gdy dochody przedsiębiorstwa spadną poniżej progu opłacalności. Oni niczym nie ryzykują. Czy o takich aspektach swoich decyzji myślą urzędnicy wydający zgodę na organizację zabaw? Chyba nie! Urzędnicy nie tworzą przecież żadnych miejsc pracy, tworzymy je my, ale oni, nieprzemyślanymi decyzjami zza biurka, mogą skutecznie doprowadzić do ich likwidacji.
      Prawo wyznacza określone normy prowadzenia działalności gastronomicznej, wymaga też określonych i generujących koszty, koncesji, uprawnień, badań, certyfikatów itd. Czy organizatorzy „dzikich” imprez karnawałowych mają takie zezwolenia i uprawnienia, czy ktoś to w ogóle sprawdza? Jest jeszcze inny aspekt tej sprawy. Ogromna większość takich imprez odbywa się w lokalach nie tylko do tego nie przygotowanych i przystosowanych, ale wręcz zabronionych przez przepisy prawne. Zgodnie bowiem z literą Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi, sprzedaż, podawanie i spożywanie alkoholu w szkołach, placówkach oświatowo-wychowawczych, zakładach pracy itp. jest zabronione. Czy okres karnawału zawiesza to prawo? A przecież nagminne są imprezy z alkoholem w szkolnych salach gimnastycznych i podobnych miejscach. Ich organizacja wymaga zgody władz samorządowych i niestety organizatorzy takie pozwolenia nadal otrzymują.
      Problem tkwi zresztą nie tylko w alkoholu, dotyczy także sprawy zbiorowego żywienia, a takim jest przecież podawanie posiłków podczas wspomnianych imprez. Czy ktokolwiek z wydających zgodę zainteresował się stosownymi uprawnieniami organizatorów w tym zakresie? A przecież co roku słyszy się o masowych zatruciach pokarmowych na tego rodzaju zabawach.
      Zwracamy się z apelem do samorządów gminnych oraz innych decydentów. Skończcie z patrzeniem przez palce na powszechne „karnawałowe” łamanie prawa i nie bierzcie w tym udziału. Pomyślcie też o konsekwencjach waszych decyzji. Miejsca pracy tworzymy my – przedsiębiorcy. My też płacimy podatki, również do kas gminnych. Dlatego nie możemy się zgodzić z sytuacją, gdy wbrew obowiązującemu prawu, za przyzwoleniem lokalnych władz samorządowych, sankcjonowana jest patologiczna praktyka, która w konsekwencji może doprowadzić do upadku naszych firm, zaprzepaszczenia wieloletniego dorobku i zwolnień pracowników. 
     Platon powiedział kiedyś, że sprawiedliwość ma wówczas miejsce, kiedy każdy robi to, co do niego należy. Niech więc szkoły uczą, przedsiębiorcy zajmują się gospodarką w różnych jej dziedzinach, a urzędnicy zamiast omijać prawo, niech stoją na straży jego przestrzegania. 
Z poważaniem
Podpisy członków Porozumienia

1 743 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Gminny Ośrodek Kultury zachwyca swoim wnętrzem (20.12.2011)

W ramach „Jadowskich Spotkań Kulturalnych” swoje podwoje po długich miesiącach modernizacji otworzył pięknie wyremontowany Gminny Ośrodek Kultury w Jadowie.  ...

Zamknij