ggg ggg

Pamięci Ostatniego Kawalerzysty II Rzeczypospolitej – Pierwszego Partyzanta II wojny światowej… (09.10.2012)

W minioną niedzielę, 7 października, mieszkańcy powiatu wołomińskiego oddali cześć majorowi Henrykowi Dobrzańskiemu ps. „Hubal”. Człowiekowi, który oficerskiego honoru nie splamił. Który przysięgi żołnierza polskiego dotrzymał do końca.

Organizatorami obchodów 73. rocznicy pobytu majora „Hubala” w Krubkach-Górkach, które jak co roku odbyły się w posiadłości prof. Witolda Modzelewskiego, byli: starosta wołomiński Piotr Uściński, oraz wójt gminy Poświętne Jan Cymerman. Krubki – Górki, to niewielka miejscowość położona w gminie Poświętne. Siedemdziesiąt trzy lata temu, do znajdującego się w ówczesnym powiecie radzymińskim, majątku pani Zofii Arkuszewskiej dotarli kawalerzyści ze 110. Rezerwowego Pułku Ułanów, którzy pod wodzą majora Dobrzańskiego, szli znad Biebrzy na pomoc walczącej Warszawie. W tym właśnie miejscu dowiedzieli się, że Warszawa padła. W obliczu tak dramatycznej wiadomości, major Dobrzański nie załamał się. Zarządził zbiórkę w przypałacowym parku. W ciszy, wśród spadających z drzew liści, ze łzami w oczach oznajmił swoim podkomendnym, iż sam broni nie złoży, munduru nie zdejmie, swego konia Niemcom nie odda. Bo przecież nie było rozkazu kapitulacji, nikt go z przysięgi wojskowej nie zwolnił. Obowiązkiem polskiego żołnierza jest walczyć o wolność Ojczyzny i on tego obowiązku musi dopełnić. Pozostałym, polecił rozsądzić w sumieniu, czy chcą walczyć wraz z nim, czy wolą odejść. Zostało pięćdziesięciu, może siedemdziesięciu. Opuścili gościnny dwór w Krubkach jako Oddział Wydzielony Wojska Polskiego, aby prowadzić regularne walki z Niemcami aż do lata 1940 roku. Sam major Dobrzański poległ w zasadzce pod Anielinem na Kielecczyźnie, 30 kwietnia 1940r. Jednak legenda o bohaterskim „Hubalu” i jego kawalerzystach przetrwała, dodając otuchy ciemiężonemu przez hitlerowskiego okupanta społeczeństwu. Siedemdziesiąt trzy lata po utworzeniu Oddziału Wydzielonego WP, w otaczającym odbudowany dworek w Krubkach parku odprawiona została polowa Msza Święta w oprawie Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych z Wesołej pod batutą mjra Artura Czereszewskiego. Wspólnej modlitwie przewodniczył ks. Bronisław Janiszewski. W nabożeństwie uczestniczyli dość licznie zgromadzeni mieszkańcy, oraz goście, wśród których znaleźli się między innymi: starosta Piotr Uściński, wicestarosta Konrad Rytel, przewodniczący Rady Powiatu Paweł Solis, przedstawiciel marszałka województwa mazowieckiego Bożena Żelazowska, burmistrz Kobyłki Robert Roguski, wójt Jadowa Dariusz Kokoszka, wójt Klembowa Kazimierz Rakowski, oraz wiceburmistrz Wołomina Sylwester Jagodziński. Obecni byli radni powiatowi i gminni, poczty sztandarowe szkół, jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej, oraz motocykliści z wołomińskiej formacji „Rydwany Czasu” i radzymińskiego „MotoCudu”. Po raz kolejny w uroczystościach udział wzięli rowerzyści z Sulejówka na czele z burmistrzem Arkadiuszem Śliwą.  Trzeba w tym miejscu powiedzieć, iż pomimo tak długiej listy gości, trudno było oprzeć się wrażeniu, jakoby na tegorocznych obchodach mimo wszystko zabrakło kogoś wyjątkowo ważnego. Kogoś, kogo brak najbardziej odczuwalny wydawał się tuż po zakończeniu nabożeństwa, kiedy pod pomnikiem „Hubala” odbywał się uroczysty apel poległych w wykonaniu Kompanii Honorowej WP z Wesołej pod komendą por. Sylwestra Bąka. Kiedy jesienną ciszę przeszywała salwa honorowa, a oficjalne delegacje składały biało-czerwone wieńce…

Mianowicie, zabrakło ułańskiej asysty, bez której trudno wyobrazić sobie obchody poświęcone ostatniemu walczącemu oddziałowi Kawalerii II Rzeczypospolitej. To dziwne, że organizatorzy uroczystości odbywającej się w powiecie, w którym działa kilka formacji kultywujących tradycje przedwojennej polskiej jazdy, nie potrafili zadbać o ten piękny, pełen wymownej symboliki i nie ma co ukrywać, niezbyt kosztowny akcent. Szkoda tym bardziej, jako że w niedzielnej uroczystości uczestniczyła duża grupa młodzieży, dla której obecność kawalerzystów byłaby wspaniałą lekcją historii, pozwalającą na utrwalenie w wyobraźni żywego obrazka Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego. (Oddziału, o którym tak pięknie na zakończenie tegorocznych obchodów w Krubkach zaśpiewali uczniowie ze Szkoły Podstawowej im. mjr Henryka Dobrzańskiego „Hubala” z sąsiedniego Zabrańca. Stanowiąc tym samym nie tylko wspaniały wstęp do wieńczącego uroczystość koncertu wojskowej orkiestry z solistami: Joanną Horodko, oraz Piotrem Rafałko, ale i ratując honor organizatorów, którym najwyraźniej przydałoby się nieco więcej wyobraźni).
/Rafał S. Lewandowski/

Galeria zdjęć

3 839 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
200 – metrowy tunel połączy Ząbki (09.10.2012)

4 października 2012 r. została podpisana umowa na wykonanie największej inwestycji w Ząbkach, czyli tunelu drogowego pod torami kolejowymi w...

Zamknij