W dniu 5 maja 2025 roku na Rynku Mariackim w Węgrowie odbyła się konferencja prasowa obywatelskiego kandydata na Prezydenta RP dr. Karola Nawrockiego. Konferencja była okazją do spontanicznego spotkania Karola Nawrockiego z mieszkańcami Węgrowa i powiatu węgrowskiego.
Konferencja prasowa, która w zamyśle organizatorów miała mieć charakter otwarty przerodziła się w spontaniczny wiec wyborczy poparcia kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Trzeba przyznać, że miejsce sprzyja tego typu spotkaniom z mieszkańcami. Rynek Mariacki w Węgrowie był już wykorzystywany do spotkań wyborczych zarówno w poprzednich kampaniach, jak i obecnej prezydenckiej. Pamiętamy też dobrze jeszcze spotkanie przedwyborcze prezydenta Komorowskiego. Obecnie przyjeżdżają do Węgrowa również nowi, inni kandydaci.
„Karol Nawrocki prezydentem Polski” skandowali zebrani wokół kandydata startującego w wyborach. 18 maja odbywać się będzie I tura wyborów prezydenckich. Część uczestników obecnego spotkania jest przekonana, że Karol Nawrocki – ich kandydat, Prezydentem Polski zostanie i dają temu wyraz przy takich okazjach.
W pierwszej części swojej wypowiedzi Karol Nawrocki mówił o Węgrowie i powiecie: „W ostatnich latach powiat węgrowski bardzo dobrze się rozwijał: strażnica, hala sportowa, drogi, ulice…” . Podkreślał, że najważniejsze będzie po wygranych wyborach, aby powrócić do tych wszystkich programów, które wcześniej pozwoliły na rozwój i dzięki tym inwestycjom rozwijać region. „Po to, żeby Państwu żyło się lepiej, będę wzywał do ich przywrócenia” – obiecywał kandydat.
Kandydat na Prezydenta rozpoczął poniedziałkową trasę od wizyty w młynie w Repkach, potem był Węgrów, gdzie jak mówił: „tu są zielone płuca Polski, gdzie mieszkają ludzie – Polacy i patrioci”. Wyjaśniał, co skłoniło go do wizyty: „Tu jest Polska i tu są wspaniali patrioci”. Podkreślał znaczenie Polski lokalnej.
W trakcie konferencji mówił również o upływającym za miesiąc terminie załatwienia ważnej dla polskich rolników sprawy: „5 czerwca skończy się umowa Unii Europejskiej z Ukrainą. Rząd nie wykorzystuje prezydencji Polski i nic nie wiemy o tym, czy po tej dacie nie zaleje nas nieuczciwa konkurencja. Wzywam rząd Donalda Tuska, by poinformował, na czym stoją polskie gospodarstwa rolne i czy montuje jakąś koalicję państw przyfrontowych do obrony naszych interesów tak, jak robił to rząd Zjednoczonej Prawicy”. Zapewniał, że nigdy nie zgodzi się na to, żeby nieuczciwa konkurencja z Ukrainy niszczyła nasze rolnictwo, nasze gospodarstwa rolne – to, co dla nas Polaków jest ważne. Dawał również przykład rozwiązania tej sytuacji, czyli należy zbudować koalicję państw niegodzących się na to.
Niestety po wypowiedzi dr. Karola Nawrockiego przyszedł czas na pytania prasy i tu jak się okazało, nad czym w trakcie ubolewał kandydat na Prezydenta, przybyłe na konferencję media zarzucały go pytaniami o drugie mieszkanie, którego właścicielem stał się na podstawie tzw. umowy dożywocia (przejęcie własności w zamian za opiekę nad starszą osobą) i sprawy majątkowe. Karol Nawrocki zapewniał, że to sztuczna afera, oparta na przeciekach do mediów ze służb, które były poddane politycznej presji. Przypomniał, że sprawę zbadano dogłębnie w trakcie procedury dopuszczenia go do informacji niejawnych i nie zgłaszano wtedy zastrzeżeń. Oświadczenie jest w dyspozycji Sądu Najwyższego. Zapowiedział również ujawnienie swojego oświadczenia majątkowego. Oprócz nawracających pytań o te wyjaśnione wcześniej mówił również o pozbawieniu subwencji partii politycznej i wyraził przekonanie, że trwa regularny proces niszczenia jednego kandydata, ale zapewniał: „To nie niszczy kandydata Nawrockiego, to niszczy instytucje państwa”. Ta forma spodobała się publiczności i znów skandowano podstawowe hasło: „Karol Nawrocki prezydentem Polski!”. Mieszkańcy wyrażali swój protest wobec powracających stale pytań o mieszkanie i próbujących deprecjonować kandydata. Odniósł się także do Zielonego Ładu zapytany o potencjał atomu: „Trzeba wypowiedzieć Zielony Ład do czasu jak Polska będzie miała atom”. Jego zdaniem do czasu jego uruchomienia Polska powinna trzymać się węgla, a źródła odnawialne rozwijać tam, gdzie jest na to społeczna zgoda. To było ważne pytanie i właściwa odpowiedz zdaniem uczestników spotkania w Węgrowie.
Zapraszam na stronę internetową Redakcji: kurier-w.pl, gdzie zamieścimy fragmenty spotkania w Węgrowie.
/KW/
