Nasi dzielni kolejarze w końcu finiszują. Udało się zakończyć budowę tunelu obok stacji Legionowo- Przystanek. Kolejarze zobaczyli w końcu „światełko w tunelu” jak głosił song z kultowego filmu M. Łazarkiewicz. Budowa ma swoją niezbyt chlubną historię.
Początek tej ważnej dla miasta inwestycji miał miejsce w błysku fleszy i odbył się przed 4 laty tuż przed wyborami samorządowymi. Budowa wystartowała i miała swoje upadki i wzloty. Tych drugich znacznie mniej. Podczas budowy tunelu upadły dwie firmy, wykonawca jak i firma projektująca tunel. Po kolejnym przetargu, prace ukończyło konsorcjum firm Intercor i Interberger. I wydaje się iż w sławetnym tunelu widać już światełko. Dosłownie. Obiekt stoi gotowy, jest oświetlony, a całości pilnuje firma ochroniarska umiejscowiona w stosownej budce. Bałaganiarze z PKP PLK- bo to owa firma jest inwestorem z mozołem kompletują stosowną dokumentację techniczno- budowlaną dla odpowiednich służb w Starostwie Powiatowym, by owe służby mogły dopuścić tunel do ruchu. Jest prawie-koniec stycznia i szansa na otwarcie tunelu zbliża się. Pierwsze auta mają pojechać już w lutym. Ale żadna to pociecha dla mieszkańców Legionowa i dla jego władz: tak miejskich jak i powiatowych. Otóż kolejarze zaplanowali sobie- wszak PKP to państwo w państwie, iż wraz z otwarciem tunelu zamkną przejazd kolejowy i przejście dla pieszych w ciągu ulicy Parkowa- Wyszyńskiego. To duży kłopot dla mieszkańców okolicy, gdyż dostęp do „miasta” znacznie się oddali i czasowo wydłuży. Zgodnie z planami sprzed kilku lat, w miejscu przejazdu kolejowego Parkowa- Wyszyńskiego miało powstać bezkolizyjne przejście dla pieszych. Za budowę miało zapłacić PKP. Plany planami, a życie życiem. O budowie przejścia PKP nie chcą nawet słyszeć. Nie chce go też budować miasto- bo zwyczajnie nie ma na to pieniędzy. Miejscowi politycy szczebla wszelakiego i barw wszelakich z władzami na czele przystąpili do ataku.
„…Nie zgodzimy się na zamknięcie przejazdu kolejowego na Parkowej – podkreślają starosta Jan Grabiec i prezydent Legionowa Roman Smogorzewski. – Ani ja, ani prezydent Legionowa nie zgodzimy się na zamknięcie przejazdu, dopóki nie zostaną wybudowane tunel oraz bezkolizyjne przejście dla pieszych Parkowa -Wyszyńskiego – mówi starosta Jan Grabiec. W razie niepowodzenia negocjacji z PKP podejmiemy odpowiednie interwencje. Nie może być tak, że PKP nie bierze pod uwagę dobra naszych mieszkańców, zwłaszcza osób niepełnosprawnych – podkreśla starosta…”. Pohukiwania władz brzmią groźnie, ale nic z nich prawnie nie wynika. Jak kolejarze nowo wybudowany tunel otworzą, to tego samego dnia zamkną przejazd kolejowy. I NIK im nic nie zrobi, choćby Starosta Jan Grabiec do spółki z Prezydentem Romanem Smogorzewskim zorganizowali najbardziej nawet okazały protest. Dlaczego? Bo takie jest prawo. Rzecznik PKP PLK Maciej Dutkiewicz nie pozostawia złudzeń: …”– Po oddaniu do eksploatacji (po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie) tunelu w ciągu ulic Alej Róż/Krakowska w Legionowie zgodnie z założeniami projektowymi zostanie zlikwidowany przejazd i przejście dla pieszych w poziomie szyn w ulicy Wyszyńskiego/Parkowej …” I stanie się tak zgodnie z prawem. Władze Legionowa przespały sprawę. Tamara Mytkowska- rzecznik UM Legionowo przywołuje protokół z konsultacji społecznych przeprowadzonych w marcu 2007 roku, gdzie przy omawianiu inwestycji kolejarze obiecywali mieszkańcom, iż w miejscu obecnego przejazdu kolejowego między ulicami Parkową a Kard. S. Wyszyńskiego powstanie tunel dla pieszych. – „…Podziemne przejście pod torami było zapisane w pierwotnym, opiniowanym przez władze miasta i mieszkańców projekcie przebudowy linii kolejowej E 65 na odcinku przebiegającym przez Legionowo.
Umowa z wykonawcą nie przewidywała już jednak wybudowania tego przejścia, zostało one zapisane jako II etap inwestycji. Zaniepokojone władze Legionowa od sześciu lat prowadzą z PKP PLK korespondencję w tej sprawie. Według urzędu argumenty zostały uznane, a wykonanie ujęte w projekcie Centralnego Biura Projektowo – Badawczego Budownictwa Kolejowego KOLPROJEKT Sp. z o.o. i jak twierdzi rzecznik, od 2006 roku Urząd Miasta Legionowo był zapewniany przez kolejarzy, że po przebudowie linii kolejowej przejście powstanie. Tyle tylko, że w kolejarskich planach o niczym takim przeczytać nie można. Maciej Dutkiewicz wyjaśnia: „…W trakcie budowy tunelu władze Legionowa wystąpiły do PKP PLK S.A. z projektem wizualizacji kładki dla pieszych zlokalizowanej nad torami w pobliżu przejazdu kolejowego w poziomie szyn, w ulicy Wyszyńskiego/Parkowej i zapytaniem w jakim zakresie PKP PLK S.A. byłaby skłonna do współudziału w jej budowie. Przedstawiciele naszej Spółki jak i PKP S.A. zadeklarowali możliwość nieodpłatnego udostępnienia terenu dla realizacji ww. przedsięwzięcia oraz wszelką niezbędną pomoc, bez udziału finansowego w jej budowie – tłumaczy Dutkiewicz. Według kolejarzy rozwiązania organizacji ruchu w drodze powiatowej należą do zarządów dróg, czyli do władz lokalnych. I mamy kwadraturę koła. Legionowski Ratusz nie ma pieniędzy na samodzielną budowę bezkolizyjnego przejścia dla pieszych. Zgodnie z urzędniczą pragmatyką/przeciągnąć sprawę, zamotać ją niemiłosiernie, i przeczekać/ szukano „tańszych” rozwiązań zastępczych. Trzy lata temu magistrat zaproponował PKP pokrycie kosztów utworzenia w tym miejscu przejścia sterowanego zaporami i sygnalizacją świetlną. Pomysł władz miasta był jednak nie zgodny z przepisami kolejowymi. Teraz Ratusz chce budować bezkolizyjne przejście razem ze starostwem, i PKP. I niestety, chce budować jak mleko się wylało. Ponieważ zbliżają się nieuchronnie wybory samorządowe, należy spodziewać się spektakularnych akcji w „obronie przejścia i przejazdu”. Lokalni radni już się aktywizują. Komisja Rozwoju Miasta RM Legionowo już się sprawą zajęła. Radni w poniedziałek o 18 będą na ten temat radzić. Co uradzą?? Okupację przejazdu? Rozkręcanie torów na złość PKP, alby ruch pociągów wstrzymać- jak to zrobili kolejarze z Lublina w 1980 roku???
W przypadku nieugiętego stanowiska PKP samorządowcy dumają nad interwencję w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, a także w samej Brukseli. Przebudowa torów na tym odcinku jest bowiem dofinansowana z UE, przejazdem Parkowa-Wyszyńskiego poruszają się dzieci uczęszczające do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Nr 2 oraz niepełnosprawni uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych. Likwidacja strategicznego przejazdu bez zapewnienia przejścia dla pieszych narusza, zdaniem samorządowców, regułę polityk komplementarnych UE. No to zapowiada się wojna o przejazd. Jedna o kota i koło od roweru już była. Sami swoi.
rwc
