ggg ggg

Nowe pomysły urzędników na park miejski w Wyszkowie

Bieda z nędzą, jeśli chodzi o pomysły wyszkowskich urzędników pod wodzą burmistrza Grzegorza Nowosielskiego. Modernizacja parku bez polotu i bez pomysłu. Nic dziwnego, jeśli przyjrzymy się niezwykle kosztowej inwestycji w plac miejski, która znajduje się nieopodal, po drugiej stronie ronda ul. Sowińskiego z ul. Serocką.

Dalsza modernizacja Parku im. Henryka Wazy, która się dokonuje od kilku lat na naszych oczach zmienia ten niezwykły stary park w puste, niezbyt przyjemne miejsce z tzw. akcentami. Projekt ciekawie się nazywa „Wzrost potencjału turystycznego Gminy Wyszków poprzez ochronę obiektów zabytkowych – etap II” opiewa na 1.161.293 zł. O dofinansowanie w wysokości 743.849 zł samorząd wnioskuje w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2014-2020. Przewiduje się sfinansowanie m.in.: tężni, rzeźby wiewiórek z brązu, makiety budynku dawnego gimnazjum, infokiosku oraz publicznej toalety. Park miałby też zostać objęty monitoringiem.
Rewitalizacja, pozyskiwane środki wyraźnie widać, że są niezbyt trafione. Wiewiórki wolę żywe, więc raczej nie posążki z brązu, kosztowe i absurdalne w parku. Lepiej byłoby przeznaczyć pieniądze na zasadzenie kilku orzechów i będziemy mogli podziwiać wiewiórki żywe – znacznie przyjemniejsze dla oka i wzbudzające niebotyczną radość u dzieci i dorosłych. Jeśli brak pomysłów, to może podpowiemy, że jedna lampa oświetlająca boisko w samym sercu parku to stanowczo za mało. Oświetlenie parku chyba znacznie poprawiłoby zainteresowanie tym terenem, a i bezpieczeństwo by się zwiększyło. Ma być monitoring, to chyba na podczerwień? Jak na razie park straszył i straszy ciemnością oraz pustką. No chyba, że monitoring potrzebny będzie do ochrony przed złodziejami wiewiórek z brązu.
Szkoda, że mało oryginalny pomysł z makietą przedwojennego gimnazjum przykrywa wieloletnie zaniedbanie, czyli stworzenie na miejscu tego dawnego budynku, nowoczesnego muzeum historii Wyszkowa. Jeszcze pamiętam czasy, gdy była w Wyszkowie Pani Kustosz i plany muzeum, które oczywiście zarzucono z powodu braku pieniędzy, a Panią zwolniono. Jakimś dziwnym trafem mieszkańcy miasta zostali pozbawieni właściwie większości pomników stojących w centrum. Dokonano wyprowadzki pomnika (popiersia) Norwida i trafił na teren LO, kamień z tablicą postawioną przez Ligę Morską i Rzeczną Oddział w Wyszkowie przy wejściu do parku przeniesiono na skarpę naprzeciwko Straży Pożarnej. Planowane przez Związek Piłsudczyków upamiętnienie Marszałka Józefa Piłsudskiego zakończyło się postawieniem popiersia, nie w eksponowanym miejscu, czyli na Placu Miejskim, ale przy plebanii parafii św. Idziego. Zresztą za budynkiem plebanii znalazły się również inne pomniki.
Większość miast w Polsce może poszczycić się mniejszym lub większym Ratuszem, ale oczywiście nie nasze. Z oszałamiająco pięknych planów zbudowania Ratusza w centrum Wyszkowa zostały: relacje z rozstrzygniętego konkursu na projekt placu i budynku, opłacony przez Urząd Miejski projekt (ponad 123 tys. zł), koszmarny betonowy plac miejski otoczony parkingami, gdzie właściwie nie można było od lat zrobić większej miejskiej imprezy. Powstanie placu było motywowane właśnie tym, żeby duże imprezy miejskie przenieść ze stadionu miejskiego, dając możliwość korzystania z niego sportowcom oraz młodzieży pobliskich szkół.


A z tym placem też osobna historia, nie dość, że jest to wyjątkowo drogi plac: ponad 123 tys. zł (projekt), ok. 5,8 mln zł za grunty (wykupy, zamiany), 6,5 mln zł (prace budowlane), ponad 527 tys. zł (zieleń), ponad 160 tys. zł (zatoki postojowe) i będą też kolejne wydatki. Jak się okazało wywłaszczono tak „skutecznie” mieszkańców tego terenu, że dziś Urząd Miejski będzie płacił im olbrzymie sumy…. . Sprawa dotyczy dwóch wniosków- jeden już ustalony wykup za kwotę 344 tys. 570 zł., a drugie roszczenie na kwotę 943 tys. zł, ale w toku.
Wydaje się, że już od 5 lat moglibyśmy mieć piękny, nowiuteńki Ratusz, ale podjęte przez samorząd decyzje i wykonanie doprowadziły do zmarnowania publicznych pieniędzy, a obietnice wyborcze burmistrza Grzegorza Nowosielskiego pozostały na ulotkach.
Co projekt, to porażka!
Teraz Burmistrz Wyszkowa wraz z pracownikami zajmuje się Parkiem Miejskim im. Karola Ferdynanda Wazy i wystąpił o dofinansowanie etapu II. Wcześnie tak intensywnie zajmowali się skarpą nadbużańską i zagospodarowaniem brzegu rzeki Bug, że wszystkie projekty zarzucono, zatoczki zlikwidowano, brzeg zarósł krzakami i drzewami, przystań obok LOK-u zlikwidowano, a na skarpach nad Bugiem (wzdłuż rzeki) sprzedano tereny. No, ale urosną osiedla i apartamentowce pobudowane przez działających w Wyszkowie developerów. Tak dla przykładu wspomnę, że samorząd Płocka otrzymał kolejne środki – na zagospodarowanie skarpy nadwiślańskiej ponad 28 mln. Działają sprawnie, z rozmachem, pomysłem, polotem i pozyskując na śmiałe plany pieniądze.
Jakby ktoś się przyjrzał, to obecnie ta część miasta składa się głównie z Urzędu Miasta wraz ze Starostwem pobudowanego jeszcze za czasów PRL-u, który miał być z czasem przeniesiony. Następnie z Parku, który rewitalizowany i okrojony pozbawiony został: amfiteatru z muszlą koncertową i ławkami, uroczego stawu, który zasypano, zatoczek i przystani nad Bugiem, boiska i miejsca do imprez, wszystkich pomników, itd. W obecnym etapie tzw. rewitalizacji będą wykonane kolejne zmiany, ale takie, jakoś mało zachęcające. A wszystko to w parku, gdzie brak oświetlenia. Dalej mamy mało potrzebny mieszkańcom plac wzdłuż ul. T. Kościuszki (dawny Plac Wolności), z którego usunięto pomnik relikt czasów komunistycznych, ale za to ustawiono pomnik (moim zdaniem koszmar bez nóg) byłego burmistrza przedwojennego z żydowskimi dziewczynkami. Zresztą to jest jedyny nowy pomnik mocno wspierany przez władzę miasta. Poniżej w malowniczej niecce jest jeszcze świecący pustkami skwer Jana Pawła II u podnóża Kościoła św. Idziego. Naszą wycieczkę musimy zakończyć Placem Miejskim, na który poszło ponad 12, 5 mln zł i będzie ten betonowy twór z fontannami kosztował jeszcze więcej, ale już wszyscy wiemy, że Ratusza tam nie będzie. Ze względu na licznie wznoszone bloki mieszkalne w tym regionie wygląda na to, że te wszystkie place będą służyć, jako ogródki osiedlowe, bo osiedla są tak pobudowane przez developerów, że żadnego terenu zielonego, czy ławeczki między budynki nie wcisną. Co za wielkoduszność władzy i uchwalonych przez Radę Miejską planów zagospodarowania: ulice pobudowała, place zabaw i tereny „rekreacyjne” zapewniła. Może, dlatego te place, Park, Plac Miejski są tak zaplanowane, że nie zapewniają wielu funkcji rekreacyjnych i społecznych, i nie są godnymi miejscami dla lokalnych uroczystości, które wzmacniają patriotyzm, więzi z historią, i Polską… Jest jeszcze jedno podejrzenie. Wszystko wygląda na zapewnienie maksymalnego zysku developerów, bo miasto za nasze pieniądze zapewnia to, co powinien wybudować (oprócz mieszkań) właściciel budynku, ale też funkcje miejskich placów przeznaczonych dla wszystkich, skurczą się do miejsc użytkowanych przez mieszkańców coraz większej ilości bloków. Mamy tu odpowiedź, dlaczego wykonanie tych placów jest takie, żeby tam nie mogły odbywać się miejskie imprezy (oczywiście po pokonaniu pandemii). MA być SPOKÓJ, żeby nie przeszkadzać mieszkańcom osiedli. A wszystko jest rozwojowe, bo wyszkowianie niebawem doczekają się kolejnych wysokich bloków i apartamentowców na działkach i skarpach nad Bugiem. Oj, nie lubi wyszkowska władza Wyszkowa! Wydaje się, że właśnie przez wieloletnie konsekwentne działanie urzędnicy pozbawili nasze miasto Centrum i Ratusza. Niebawem też developerzy zabudują wszystkie wolne działki wokół skwerów i placów oraz wzdłuż brzegu rzeki, fundując nam na spółkę z urzędnikami koszmar drogowy, bo jakoś ani miejsca, ani woli przebudowy ronda przy moście na Bugu nie ma i nie było. No, ale tężnia solankowa, wiewiórki z brązu i toaleta w Parku Miejskim – będzie! A mieszkańcy po pandemii będą wyjeżdżali odetchnąć świeżym powietrzem i korzystać z dobrodziejstw rekreacji nad rzeką do sąsiednich miast.

/Janina Czerwińska/

1 360 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Dwa warianty małej obwodnicy Ostrowi Mazowieckiej

Firma projektująca tzw. małą obwodnicę Ostrowi Mazowieckiej zaproponowała dwa warianty przebiegu tej inwestycji i zwróciła się z wnioskiem o ich...

Zamknij