ggg ggg ggg ggg ggg

Nie pojedziemy wiaduktem w Łochowie?

Jeśli taka decyzja zależałaby od niewielkiej grupki mieszkańców z ulicy Warszawskiej w Łochowie, najlepszy dla nich i ich biznesów, byłby tunel taki jak w Urlach, czy w Wołominie. Obecny należy zburzyć i w tym miejscu zbudować tunel, który miałby być mały, głęboki a oni nie musieliby żyć w cieniu „betonowego potwora”. Takie są wnioski po konferencji prasowej w dniu 2 lipca zwołanej przez skarżących inwestycję po decyzji Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, który uchylił pozwolenie Wojewody Mazowieckiego na budowę wiaduktu nad torami kolejowymi w ciągu DK 62 w Łochowie.

Cała ich narracja opiera się na tym, że kilkadziesiąt lat temu za życia śp. burmistrza Mariana Dzięcioła myślano w Łochowie o budowie tunelu, ale potem inwestorzy i po konsultacjach mieszkańcy i samorząd przychylił się do projektu budowy wiaduktu nad torami. Z biegiem lat projekt przekształcił się w dużą inwestycję, bo doszły nowe rozwiązania drogowe, a i wymagania, co do przebudowy i rozbudowy w ciągu dróg krajowych znacznie się zmieniły. Przypominam, że projekt tunelu proponowano taki, który okazał się za niski nawet dla karetek i wozów straży. Jak się wydaje był to pomysł na tamte czasy, gdzie nie było pieniędzy na potrzebne inwestycje. Projektanci podczas spotkań wskazywali też na warunki glebowe niekorzystne przy budowie takiego tunelu w Łochowie, a inwestor przyjął koncepcję budowy tunelu. Obecnie wykonawca zaś jest na etapie końcowym, bo informowano, że będziemy mogli jeździć wiaduktem w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.

Pięcioro mieszkańców Łochowa z
ul. Warszawskiej na czele ze swoją mentorką? opiekunką? Panią socjolog Agatą Dambską z Forum Od-nowa – przybyłą przed kilku lat z Warszawy w celu ratowania gminy Łochów przed władzą PiS oraz obwiniania o wszystko, burmistrza Łochowa Roberta Gołaszewskiego, odtrąbiło swój wielki sukces w zażartej walce z inwestycjami na terenie miasta i gminy. Sukces protestujących ma oznaczać, że po zawieszeniu obecnej budowy wiaduktu, zostanie on rozebrany, a w to miejsce inwestor zbuduje tunel !!!

W miniony piątek, 2 lipca 2021 r. po latach sprzeciwów, pism, dokumentów, skarg, doniesień prokuratorskich, procesów na każdy możliwy temat od ekologii po wiadukt otrzymali pismo na złożoną przez siebie skargę odnośnie budowy wiaduktu w
ul. Warszawskiej w Łochowie. Podczas triumfalnej konferencji Agata Dambska poinformowała media, że wiadukt „prawdopodobnie” zostanie zburzony, bo decyzja Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego z dnia 16 czerwca 2021 r.
w przedmiocie udzielenia pozwolenia na budowę jest następująca: „Uchylam zaskarżoną decyzję w całości i przekazuję sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji”. Zdecydował o tym Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. Na tej podstawie Pani Dambska zawezwała funkcjonariuszy Policji na rzeczoną konferencję, bo okazało się, że jacyś pracownicy wykonawcy kręcili się po placu budowy, a ewidentnie jej zdaniem nie powinni tu być. Prowadząc konferencję stwierdziła, że budowa po tym piśmie ma być całkowicie zamknięta. Co ciekawsze grupa protestująca i skarżąca, czyli Tadeusz Chodzeński, Agata Dambska, Alina Matejczuk, Miroslaw Plizga i Robert Zaliwski była całkowicie przekonana o swoim zwycięstwie, bo decyzja na 12 stronach uzasadniała, że nieprawidłowości są. Sprawa jednak nie wygląda tak prosto.
Obiekt budowany nad torami kolejowymi w ciągu DK 62 będzie miał blisko 200 metrów długości i jezdnię o szerokości siedmiu metrów – po jednym pasie w każdą stronę. W ramach inwestycji przebudowywany jest też układ ulic w tym ważnych dróg krajowych nr 50 i 62, budowane są ronda. Będzie też trakt pieszo-rowerowy. Wymarzony przez protestujących tunel musiałby spełniać odpowiednie wymagania i w żadnym razie nie może być tak mały jak w Urlach (zbudowany z wykorzystaniem istniejącego wysokiego nasypu kolejowego), ani tak skręcony, jak w Wołominie, który jest zalewany wodą.

Poprosiliśmy o wypowiedź rzecznika prasowego inwestora, czyli PKP PLK S.A i w imieniu zespołu prasowego uzyskaliśmy od Karola Jakubowskiego krótkie wyjaśnienie:
„Wszystkie prace w Łochowie przy budowie nowego bezkolizyjnego skrzyżowania nad linią kolejową prowadzone są zgodnie z wydanym przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki pozwoleniem na budowę. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zawsze postępują zgodnie z wydanymi decyzjami administracyjnymi. Także w przypadku inwestycji prowadzonej w Łochowie PLK zastosują się do decyzji Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Uchylona decyzja została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki. PLK zależy na szybkim i sprawnym zrealizowaniu ważnej społecznie inwestycji. Bezkolizyjne skrzyżowanie zwiększy poziom bezpieczeństwa w ruchu kolejowym i drogowym oraz usprawni komunikację dla mieszkańców i przejeżdżających przez miasto. Roboty zostaną wznowione po rozpatrzeniu sprawy przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki.”
To, że podczas konferencji Agata Dambska mówiła, że ta budowa jest bezprawna i nielegalna, realizowana w oparciu o polityczne koneksje i sugerowała jakieś znajomości polityczne inwestora z burmistrzem Robertem Gołaszewskim, z senator Marią Koc i lokalnym PiS-em, wydaje się dużym nadużyciem. Przecież nikomu nie zależało, do czasu nowego burmistrza na rozwiązaniu coraz bardziej palącego problemu i korkowania się Łochowa. Zresztą całą winę kierowała na burmistrza Gołaszewskiego nie uwzględniając roli w całej sprawie inwestora, bo to decyzja została podjęta po serii spotkań mieszkańców z inwestorem, PKP PLK i GDDKiA i projektantów – uczestniczyłam w tych spotkaniach na przestrzeni kilku lat. Ostateczne decyzje to oni podjęli. Z kolei w wyniku działań Pani Dambskiej i osób protestujących postawiono zarzuty burmistrzowi, ale nie znalazły potwierdzenia i sprawę umorzono. Burmistrz obecnie ma kolejną sprawę, tym razem cywilną. Jak widać totalna opozycja działa…
Pytany o obecną sytuację Burmistrz Łochowa Robert Gołaszewski podkreślał:
„Jest mi przykro, że na skutek działań osób skarżących doszło do wstrzymania prac na budowie wiaduktu. Jeśli są tam jakieś uchybienia, to oczywiście muszą być jak najszybciej poprawione. Wszystko musi być zgodne z prawem. Roboty na tym obiekcie są bardzo zaawansowane i tak naprawdę wszyscy czekają na jak najszybszą możliwość bezpiecznego przejechania nad torami, co było planowane przez wykonawcę jeszcze w tym miesiącu. Ludzie mają dosyć stania w korkach przy zamkniętym przejeździe. Z informacji od wykonawcy wiem, że prace zostaną wznowione po uzupełnieniu dokumentacji i uzyskaniu pozwolenia na budowę. Trudno dziś określić ile czasu będzie trwała przerwa w robotach. Podobno może to być nawet kilka miesięcy.”
Podczas konferencji prasowej głos zabierali również mieszkańcy ul. Wyszkowskiej, którzy mają swoje posesje przy wiadukcie – Robert Zaliwski, Tadeusz Chodzeński, Mirosław Pliżga i Mariola Laurentowska. Po ludzku należy zrozumieć ich argumenty, ale też pobrzmiewało w niektórych wypowiedziach, że chcieliby wykupu ich posesji i jak mówiła Pani Laurentowska: „Jak chcą niech mnie wykupią i niech robią… Jak mają pieniądze unijne, niech płacą”, a kończąc stwierdziła, że przeszłaby gdzie indziej i się pobudowała. Motyw wykupu pobrzmiewał też w innej wypowiedzi mieszkańca, więc może tu jest pewne pole do zakończenia tej sytuacji. Z drugiej strony jednak wykazywana przez panią Agatę Dambską z Forum Od-nowa, niespożyta energia w utrzymywaniu tych protestów na terenie Łochowa i kreowania się na osobę wspierającą może też być przyczyną, że nie szukają innych rozwiązań sporu, za to w grę wchodzi tylko uliczny protest, pisanie do instytucji, podawanie do prokuratury i sądu.
Zresztą nastąpiła też reakcja, może nieuprawniona i niepotrzebna ze strony wykonawców robót przy wiadukcie, co skrzętnie wykorzystała prowadząca konferencję Pani Dambska propagandowo. Polegała na włączeniu maszyn, przejeżdżaniu koparką i zastawianiu ulicy dojazdowej kostką brukową. To też należy zrozumieć i mocno nie potępiać, bo przecież ci ludzie mogą stracić pracę w wyniku aktywności takich aktywistów od protestów.
Jak na razie inwestycja jest zablokowana i to nie jest wcale ani dobre, ani zabawne ze względu na czekające nas kolejne miesiące i utrudnienia. Zresztą przez działania protestujących problemy drogowe w Łochowie już były blokowane i dało to efekt taki, że wykonanie przejazdu, który jest najważniejszy w Łochowie, przesunął się o blisko dwa lata. Teraz to znowu kolejne miesiące, może pół roku – nikt nie potrafi tego ocenić.
Czy mieszkańcy Łochowa mogą zrozumieć protestujących? Grupka protestujących zablokowała inwestycję, na którą czekają tysiące…
Czy podejmowane przez samorządowców wysiłki, aby rozwiązywać jak najszybciej bolączki ich miast i gmin zasługują na potępienie?
Wydaje się, że przejazd przez Łochów i zmiana, unowocześnienie, modernizacja dróg i ulic to jest właśnie ten dzisiejszy priorytet, bo przecież bez dróg nie ma rozwoju w naszym regionie.

/Janina Czerwińska/

3 560 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Gmina Małkinia Górna jako pierwsza w Polsce wybuduje budynek komunalny w formule Partnerstwa Publiczno – Prywatnego!

22 czerwca 2021 roku to historyczna data w Gminie Małkinia Górna. Tego dnia odbyła się uroczysta inauguracja projektu „Budowa mieszkań...

Zamknij